Usłyszane podczas posiłku drugiego dnia Rosz HaShanah, 5 października 1948 r.
Mędrcy mówili, że nawet pustka w człowieku wypełniona jest przykazaniami, jak ziarenkami napełniającymi granat. A „granat” (rimon) pochodzi od słowa „wielkość”, „wysokość” (romemut), co oznacza „powyżej wiedzy”. I wówczas „nawet pustka w tobie wypełniona przykazaniami”, a miara napełnienia odpowiada zdolności iść powyżej wiedzy – i to nosi nazwę wysokości.
Pustka odnosi się do martwego miejsca. (Jak powiedziano: „Zawieszona ziemia w pustce.”) I im bardziej wznosi się człowiek ponad wiedzę, tym bardziej wypełnia się to puste miejsce. Czyli pustkę wypełniają wznoszeniem się, idąc wiarą ponad wiedzę.
Należy prosić Stwórcę о danie nam sił dla wznoszenia się. Przecież pustka jest stworzona i dana człowiekowi nie dlatego, żeby czuł swoje pustkowie, a żeby wypełnił ją wielkością Stwórcy i wszystko przyjął wiarą ponad wiedzę. O tym powiedziano: „I uczynił Stwórca tak, żeby lękali się przed Nim”.
Wszystkie puste myśli przychodzące do człowieka dane są tylko po to, żeby zrozumiał potrzebę przyjęcia na siebie wiary ponad wiedzę. Ale w tym celu potrzebna jest pomoc Stwórcy, i powinien człowiek prosić Go, żeby dał mu siłę iść powyżej wiedzy. I właśnie wtedy człowiek ma potrzebę w pomocy Stwórcy, ponieważ jego zewnętrzny rozum zawsze będzie podpowiadać mu odwrotne. I nie ma innego wyjścia, jak prosić Stwórcę o to, bo przecież powiedziano, że egoizm człowieka zwycięża go za każdym razem, i bez pomocy Stwórcy sam człowiek nie jest zdolny go przemóc. I tylko wtedy człowiek rozumie, że nikt nie może mu pomóc oprócz Stwórcy, czyli „uczynił Stwórca tak, żeby lękali się przed Nim”. Lęk zaś oznacza wiarę, gdyż tylko wtedy człowiek ma potrzebę w uratowaniu przez Stwórcę.