Pieniądze podchodzą od strony niższego, który przykłada wysiłki, żeby osiągnąć to, czego pragnie. A szacunek nie zależy od niższego, ponieważ to przychodzi od strony, co poza nim, podobnie jak w naszym świecie, kiedy ludzie uważają, że warto go szanować. Dlatego po tym, jak człowiek ma już pieniądze, przychodzi czas pracować nad szacunkiem. Ale kiedy człowiek zaczyna pragnąć, żeby Stwórca zbliżył go, i za każdym razem otrzymuje odepchnięcie od strony Stwórcy, powinien wierzyć, że wszystkie przeszkody przychodzą od Stwórcy. I tak czy inaczej on nie zaprzestaje wysiłków i nie uspokaja się, podobnie do dziecka, które czegoś pragnie od swojego ojca. Tak samo i człowiek, który pochyla czoło swoje przed Stwórcą – chociaż go za każdym razem odpychają, tak czy inaczej, on za każdym razem ponownie zaczyna się modlić, żeby go zbliżyli, i wtedy Stwórca okazuje mu szacunek i on objawia się w jego kli pieniędzy, i to oznacza, że Stwórca daje mu światło Tory, jak powiedziano, że: „świeca od Stwórcy jest to dusza człowieka”. Wychodzi, że pieniądze jest to obudzenie z dołu, a szacunek jest to obudzenie z góry.