Dlaczego człowiek nie pyta siebie o swoją pracę w materialnym, nawet jeżeli pracował cały rok: „co zarobiłem przez ten rok”? W duchowej pracy zawsze wynikają takie pytania, i człowiek pyta: „co we mnie przybyło w ciągu roku”? Skąd przychodzą takie pytania o duchowym zarobku, od strony altruizmu, czy też od strony egoizmu?
Nasz świat nazywa się światem zakłamanym, dlatego że wszystko to, co człowiek otrzymuje w egoistyczne życzenia, natychmiast znika i natychmiast wynika pustka, i potrzeba nowego napełnienia. Dlatego nie ma pytania o to, co zarobiłem na skutek swoich wysiłków, przecież realnego zarobku nie ma! Duchowy świat – jest to świat prawdziwego stosunku pracy i zarobku. Dlatego też w nim wynika takie pytanie – ile zarobiłem, to pytanie wynika, aby pobudzić u człowieka życzenie poznać, co on otrzymał jako dobytek na skutek swojego naprawienia.
Jeżeli człowiek czyni jakikolwiek czyn, z zamiarem otrzymać od tego dochód, to on wcześniej robi obliczenie, ile on zarobi na tym. I jeżeli sprawa jest niedochodowa, on zmienia na inną, bardziej dochodową – przecież pożądany dochód stale stoi jemu przed oczami. Dlatego nie jest w stanie siebie okłamywać, że to jest ten dochód, który chciał otrzymać.
Całe materialne życie ze wszystkimi jego nadmiarami, gdzie wszystkie zadowolenia są prawdziwe – po co pytać o nie człowieka: „Co zarobiłeś, pieniądze czy sławę?” Przecież początkowo jest dane, żeby stało się kłamstwem, lecz kłamstwem jako siłą poruszania się. Przecież zanim pojawia się u człowieka możliwość poruszać się drogą duchowości, skąd on weźmie jeszcze odczucie życia? I dlatego z góry dane jemu jest życie, imię którego – „kłamstwo”.