Piękne namioty twoje Jakow. Jakow od słowa „akwaim”, co oznacza pięty, koniec czegokolwiek. Czyli stan najcięższego upadku w odczuciach człowieka, kiedy znika u niego odczucie, że może być cokolwiek w świecie, z czego on mógłby wyciągnąć nasłodzenie. I on mówi: „czyżby nie było celem stworzenia nasłodzenie stworzeń? Przecież przekazali nam mędrcy, że największe dobro i nasłodzenie jest w Torze i przykazaniach”. On nie odczuwa w nich żadnego smaku i żadnego zadowolenia, chociaż napisano, „że one twoje życie i przedłużenie dni twoich”. Lecz on tego nie widzi.
Powiedziano, że w materialnym świecie zadowolenie istnieje wyłącznie dlatego, że duchowe otwiera się w nim, lecz w swoim najmniejszym stanie, który nazywa się „najsubtelniejszym Jego świeceniem”. Jeżeli nawet tych najmniejszych nasłodzeń człowiek nie odczuwa teraz w materialnych obiektach, on odczuwa w tym stanie obrzydzenie do życia, dlatego że w nim nie objawia mu się żaden smak.
Wtedy człowiek powinien uwierzyć w to, że świadomie dali jemu z góry odczuć taki stan, aby odczuł on brak duchowego w swoim życiu, aby objawiło się u niego życzenie modlić się do Stwórcy o to, żeby pozwolił odczuwać napełnienie wyższym światłem, tam gdzie objawia się brak. Takie życzenie, w którym otwiera się wyższe światło, nazywa się „zamieszkanie Izraela”. Przecież to, co odczuwa on teraz, życzenie pracować ze względu na Stwórcę, które nazywa się Izrael, bez życzenia tego nie mógłby on odczuć wyższego napełnienia.