I mówił Stwórca do Mosze, i powiedział jemu: „Ja Stwórca”. Należy zrozumieć, co nam daje powiedziane. I prawdopodobnie jest to skierowane do pytania Mosze, który powiedział w końcu rozdziału Szmot, gdzie napisano: „I wtedy przyszedł do faraona, mówić od Twego głosu, od imienia Twego, i nie uratowałeś narodu mojego”. Pojęcie pytania Mosze do Stwórcy – wówczas kiedy powiedział im, że należy pracować w liszma, i wszyscy myśleli, że ich praca będzie z większą siłą i w większej mierze, to w skutku było odwrotnie, czyli że zostali odcięci od pracy. I wtedy oni zakrzyczeli: „Mosze, co za błago przyniosłeś nam! Obiecałeś nam, że wyjdziemy z wygnania z Egiptu! Czyli że nasza wiedza znajduje się na wygnaniu, i za pomocą tej drogi, którą dajesz nam, przyjdziemy do liszma, wyjdziemy na wolność z niewolnictwa ciała, które nazywa się faraon. A w rzeczywistości nie mamy możliwości pracować. I w takim wypadku nasze pojmowanie zobowiązuje, że ten wysoki cel, który przed nami – nie możemy go otrzymać.”
I na to przychodzi odpowiedź: I mówił Stwórca do Mosze. Stwórca jest to właściwość przyrody – że od strony przyrody macie rację, że nie ma u was siły żebyście mogli przedłużyć swoją pracę. I powiedział jemu: „Ja Stwórca”. Stwórca jest to miara miłosierdzia – w postaci Jego miłosierdzia mogą otrzymać siły ponad przyrodą i ponad rozumowaniem. I oni już nie mogą tu sprzeczać się, ponieważ wszystkie sprzeczności, na których może opierać się człowiek, są tylko w tym, do czego zobowiązuje jego rozum, gdyż powyżej rozumu wszystko może być, lecz niezbędnym jest pokonać to w postaci wiary, wtedy Stwórca może pomóc ponad przyrodę. I w rzeczywistości nie jest możliwym cokolwiek otrzymać ponad przyrodę, zanim człowiek nie przejdzie do postanowienia, że to nie może odbyć się wewnątrz przyrody. I tylko po tym jak przychodzi on do rozczarowania z powodu swojej przyrody, wtedy może poprosić o pomoc z góry, i pomogą jemu ponad przyrodę.