Wyjaśnienie. Szabat – jest to taki stan duchowych światów, kiedy z góry schodzi światło, na skutek którego Z’A wznosi się do A’A, nukwa do Aw’I, światy BE’A w ISZSu’T i Zo’N świata Acilut. W skutku, NaRa’N człowieka (u tego, u kogo on jest, kto znajduje się w duchowych światach BE’A), wznosi się również ze światami BE’A w Acilut i otrzymuje tam światło haja.
Wychodząc z tego, są dwa przykazania:
Pierwsze przykazanie – Nie czynić pracy i nie przenosić z jednego gospodarstwa w drugie. Dlatego że jak wszystkie światy w całości uwalniają się od nieczystych sił, my powinniśmy strzec tego, żeby nie było możliwości u nieczystych sił, powrócić i wymieszać się ze świętością Szabatu. A czyniący pracę doprowadza ponownie do wymieszania nieczystych sił z czystymi.
Drugie przykazanie – Ozdabiać dzień Szabatu nasłodzeniami w Szabat (wzniesienie światów BE’A), i otrzymuje człowiek (swoimi duchowymi życzeniami, znajdujący się w światach BE’A) z góry światło świata Acilut. To światło świata Acilut nazywa się świętością (hochma) i dlatego człowiek oświęca się nim.
Wszystkie oczyszczenia i prace mają miejsce tylko w naszych pracach i wojnach z nieczystymi siłami, przeszkadzającymi nam zbliżyć się i zlać się właściwościami ze Stwórcą. I właśnie w wojnach z nieczystymi siłami, z ich strony my dokonujemy wyboru iskier światła, które pochłonięte są poprzez nieczyste siły, a każde wydzielenie iskry światła z nieczystych sił i jej wzniesienie w Acilut określa się, jako samodzielną, oddzielną pracę.
Na początku zostało dokonane to wydzielenie iskier i ich odbiór z nieczystych sił poprzez samego Stwórcę, o czym opisano w Jego działaniach w sześciu dniach stworzenia. A kiedy zostało ukończone całe wyjawienie iskier światła, określa się to jako koniec pracy i następuje naprawiony stan, który nazywa się Szabat, dniem odpoczynku, ponieważ nie ma co więcej naprawiać.
Dlatego Szabat – jest to dzień (stan świecenia światła w światach), kiedy nie ma więcej pracy w naprawieniu we wszystkich światach. Dlatego że w każdy Szabat (stan wzniesienia w duchowych światach do poziomu naprawienia wszystkich nieczystych sił) powraca ten sam stan doskonałości, który był przy pierwszym Szabacie stworzenia, stan spokoju we wszystkich światach ABE’A, kiedy oddzielają się wszystkie nieczyste siły i oddalają się na swoje miejsca, a wszystkie światy wznoszą się w świat Acilut, co określa się jako doskonałą jedność. A my powinniśmy otrzymać tą świętość, światło świata Acilut – ono schodzi w nas za pośrednictwem wykonania poprzez nas dwóch przykazań: „Pamiętaj i strzeż dzień Szabatu”.
Wyjaśnienie. Ponieważ oświęcił się dzień, pozostało stworzyć duchy, dla których jeszcze nie były stworzone ciała. Czyli oświęcił się dzień wcześniej, niż Stwórca zdążył stworzyć ciała dla tych duchów. O tym powiedziano w pierwszy Szabat stworzenia: „Które stworzył Stwórca czynić, dlatego że w niej pozostawione wszystkie prace, które stworzył Stwórca czynić”.
To wyrażenie Tory nie jest zrozumiałe: Przecież jeżeli Stwórca zakończył wszystkie prace w pełnej i ukończonej postaci, to On nie pozostawił nam nic do czynienia, gdyż wszystko już ukończył sam. Lecz rzecz w tym, że Stwórca dokonał całego podziału iskier światła i oddzielenia czystych sił od nieczystych w ten sposób, żebyśmy mieli możliwość czynić, czyli żebyśmy mogli ukończyć tę pracę w naszych wysiłkach w wykonaniu Tory i przykazań.
A oddzielenie, o którym mówi się, odnosi się tylko do tego, co powinien był dokonać sam Stwórca. Dlatego mówi Tora, że Stwórca zakończył całą pracę, gdyż zakończył całe przygotowanie dla nas i nic z Jego strony nie należało więcej czynić, dlatego że resztę stworzył Stwórca czynić nam. I to pozwala nam czynić i ukończyć stworzenie.
Dlatego mówi się, że Stwórca nie zdążył dokonać ciał dla duchów wcześniej, niż nastąpił Szabat. Te duchy były bez ciał – są to nasze nieczyste siły, popychające człowieka do grzechu. Lecz Stwórca pozostawił ich w takim stanie świadomie, ponieważ na skutek ich obecności w nas, jest u nas wolność woli, w pracach w Torze i przykazaniach.
Na skutek przegrzeszenia Adama, w malchut, która nazywa się Drzewo Poznania Dobra i Zła, wymieszały się czyste i nieczyste siły. Przy czym, nieczyste siły pragnęły panować nad czystymi w świecie tak, żeby nie pozwolić siłom dobra pokonać je nigdy. I wyszło kilka uzbrojonych duchów z zamiarem napaść na ciała i opanować je, i obłóczyć się w nie.
Dwie kropki połączyły się w malchut: Jedna naprawiona tym, że otrzymała właściwości biny, miłosierdzia. Druga din, sąd, na skutek ograniczenia w samej malchut. Kiedy malchut połączona jest z czystymi siłami, to jej właściwość ograniczenia jest ukryta, a kropka miłosierdzia otwarta (patrz punkt 123). I wtedy mówi się, że człowiek staje się godny wyłącznie dobra.
Lecz jeżeli grzeszy człowiek, on niszczy tym dobrą kropkę i otwiera tym kropkę ograniczenia w malchut. I poprzez to otwierane są siły pragnące zaszkodzić i zniszczyć naprawione, pragnące panować nad człowiekiem. I to jest zło.
Lecz jeżeli staje się godny tego, że kropka miłosierdzia otwiera się i panuje, to może wznieść malchut w binę, na skutek czego schodzi wyższe miłosierdzie i wyższe światło. Lecz jeżeli nie staje się godny i otwiera się kropka ograniczenia w malchut, to nie tylko szkodzi malchut, lecz szkodzi tym kropce biny, która połączona jest z malchut. Dlatego że tym ta kropka obraca się z dobrej w złą, z miłosierdzia w sąd, gdyż otwierają się ograniczenia w samej malchut. A każda otwarta właściwość – panuje.
Dlatego, po grzechu Adama otworzyła się kropka din w malchut. I tym Adam zaszkodził i kropce biny, która była połączona z malchut. I obróciła się ta z miłosierdzia w sąd. A przecież naprawienie malchut możliwe jest tylko za pomocą tej kropki, ponieważ ona sama nazywa się dobro. I malchut nazywa się dobro, dobrze jest, kiedy kropka biny otwiera się w niej.
Lecz teraz, po tym, jak została uszkodzona sama kropka biny w malchut i obróciła się z dobra w zło, postanowiła nieczysta siła, że przyszedł jej czas, by panować w świecie i obłóczyć się w ciała ludzi, czyli Adama i jego synów (duchowe parcufim). Czyli ciało życzenia nieczystej siły naśladuje miejsce ciała Adama. I wtedy już niemożliwym jest żadne naprawienie malchut od dobrej kropki. Dlatego że od strony biny w malchut również nie ma dobra, a obróciła się ta właściwość w zło, din, sąd, na skutek ograniczenia otrzymania w malchut.
I wiele uzbrojonych nieczystych sił, sił zniszczenia, wyszło do ataku, żeby obłóczyć się w ciała ludzi w tym świecie i stale panować w nich. Dlatego że myślała nieczysta siła, że nie ma żadnej przeszkody i ratunku od niej dla czystych sił, i nie ma u nich obrońcy, na skutek tej krzywdy, którą uczynił systemowi sterowania, kropce miłosierdzia w malchut, swoim grzechem Adam.
Wyjaśnienie. Ponieważ widział Stwórca wzmocnienie sił sądu i nieczystych sił, ich możliwość obłóczyć się w ciała w świecie, co zupełnie wyklucza naprawienie świata w przyszłości, obudził On wiatr życia z Drzewa Życia, i uderzył nim w inne drzewo, został dokonany ziwug w inne drzewo, w malchut. Na skutek tego ziwuga, przekazało Drzewo Życia innemu drzewu malchut duch życia, co pozwoliło malchut oderwać się od nieczystych sił.
Na skutek tego, ponownie w malchut pojawiła się dobra strona, jak było do grzechu Adama, i zeszło światło Szabatu w świat. Czyli bez względu na to, że u nieczystych sił były siły do obłóczenia się w ciała i były one silniejsze od czystych sił, i według prawa powinny były zwyciężyć nieczyste siły, Stwórca wtrącił się w ten moment, nie biorąc pod uwagę zniszczenia od grzechu Adama.
Na skutek tego Zo’N, Drzewo Życia i Drzewo Poznania Dobra, połączyły się w ziwugu, jak do grzechu Adama, i zeszło w świat światło świętości Szabatu. Na skutek tego działania Stwórcy, powstał w świecie Szabat, zniknęła możliwość u nieczystych sił obłóczyć się w ciała ludzi w tym świecie, i pozostała nieczysta siła w tej postaci bezcielesnego ducha, a u człowieka pojawiła się możliwość zbliżenia się właściwościami do Stwórcy, co nazywa się jego powrotem (tszuwa).
Stworzenie ciał i obudzenie duchów tej nocy odbywa się od dobrej strony, a nie od strony nieczystych sił, dlatego że działania Stwórcy pozostają w człowieku na wieki. I tak jak w pierwszej sobocie stworzenia, kiedy Stwórca zupełnie nie przyjął pod uwagę krzywdy od grzechu Adama, a uczynił tak, że Zo’N dokonali ziwug i oświęcił się dzień, jak i do grzechu, gdyż zniszczył całą władzę nieczystych sił, bez względu na to, że była w nich siła, by panować.
Tak samo i we wszystkie Szabaty (duchowe wzniesienia dla znajdujących się odczuciami w światach BE’A) w ciągu sześciu tysięcy lat, bez względu na to, że człowiek jest jeszcze pełen nieczystości, dlatego że jeszcze nie naprawił grzechu Drzewa Poznania, bez względu na to, kiedy on dokonuje ziwug (światła z masachem) podczas nocy w Szabat (w duchowym stanie, który tak nazywa się), nie ma żadnej władzy nieczystej siły nad nim. I człowiek przyjmuje w tym ziwugu ciało i ducha nowonarodzonego, tak jakby nie było w nim żadnej krzywdy od grzechu Adama, czyli tak, jakby naprawił sam Drzewo Poznania.
I bez względu na to, że sam człowiek jeszcze nie stał się godny uwolnić się jeszcze od swojego egoizmu, nie ma tej nocy żadnej władzy nieczystych sił nad nim. I może otrzymać ciała i duchy w swoim ziwugu od strony Drzewa Dobra, a nie od nieczystych sił.
Wyjaśnienie. Według prawa, nieczystej sile należy się panowanie w tym świecie, ponieważ ona była silniejsza od czystej i powinna była obłóczyć się w ciała. Lecz wtedy była ziemia oddana w ręce grzeszników, a wszystkie pokolenia w świecie, powstające od człowieka, byłyby od nieczystej siły i nie byłoby w nich żadnej możliwości naprawić się, dlatego że nieczystość panowałaby w świecie nad wszystkimi pokoleniami, do tego stopnia, że nie byłoby możliwości uchwycić się za dobrą stronę nawet na jedno mgnięcie.
Lecz Stwórca dał lek, poprzedzając krzywdę, gdyż wywyższył Szabat, zabierając nieczyste siły, z tego powodu otworzyło się światło spokoju i odpoczynku we wszystkich światach. A wszystkie nieczyste siły były odrzucone w otchłań „techom raba”. I tym objawia się ożywienie świata, ponieważ to pozwala kontynuować rodzenie ciał i duchów od czystej strony w ziwugu w noc Szabatu, i porusza się świat do pożądanego celu.
Co więc oznacza – poprzedzić lekiem krzywdę? Całe stworzenie zbudowano w kolejności przyczyny i skutku. Wszystko, co odbywa się nie według kolejności rozwoju świateł, nazywa się uprzedzeniem (przejściem przez kilka poziomów, pomijając kolejność przyczyny i skutku niektórych z nich).
A ponieważ świętość Szabatu przyszła jako obudzenie z góry, od życzenia Stwórcy, bez żadnego życzenia i prośby z dołu, gdyż Adam jeszcze nie dokonał żadnego naprawienia i zbliżenia ze Stwórcą, by zasłużyć na Szabat, a sam Stwórca poprzedził krzywdę poprzez lek dla naprawienia świata, to nazywa się to działanie Stwórcy – uprzedzeniem.
I tak jak myślała nieczysta strona opanować władzę w świecie, tak było uczynione dobrą stroną tej nocy. Przecież ta noc, noc po grzechu w Drzewie Poznania, była oddana cała nieczystym siłom. I dlatego myśleli oni, że będą mogli sterować światem. Lecz odbyło się odwrotnie – świętość zajęła ich miejsce: Zostały stworzone czyste ciała i duchy tej nocy od dobrej strony. Dlatego że odbyło się takie przygotowanie, że wszystkie ziwugim tej nocy urodziły ciała i duchy od dobrej strony, zupełnie bez uczestnictwa nieczystej siły. Czyli zupełnie przeciwnie, niż było myślane przez nieczystą siłę.
A dlatego czas mędrców znających to, od soboty do soboty – przecież w tym czasie, ciała i duchy tworzone są od czystej dobrej strony. A nieczysta siła, kiedy widzi, że to, co ona chciała uczynić, stworzono poprzez przeciwną jej stronę, zbiera swoje złe siły i wyszukuje w całym świecie, i widzi wszystkich, kto dokonuje ziwug w świetle świecy, z obnażonym, otwartym ciałem, ziwug, od którego rodzą się chorzy synowie. Nieczysta strona wysyła w tych synów swoje złe duchy, duchy grzeszników, którzy nazywani są krzywdzącymi, na skutek tego nad nimi panuje Lilit i zabija ich. Obłóczenia – jest to światło hasadim, obłóczenie Imy, zamiar ze względu na Stwórcę.
A kiedy przychodzi w świat światłość Szabatu, i Szabat panuje w świecie, nieczysta strona zmniejsza swoją siłę i chowa się w ciągu dnia soboty, nocy i dnia, i dlatego jest to czas mędrców. I tylko krzywdzący, którzy nazywani są Asimon i cała jego grupa, idą w świetle świecy potajemnie obserwować obnażających swój ziwug. A następnie oni ukrywają się w nukwie techom raba. Dlatego Asimon, chociaż jest w nim siła do widzenia ziwuga w świetle świecy i w Szabat, lecz nie może krzywdzić w Szabat, a zobowiązany jest natychmiast powrócić do nukwy techom raba. I tylko po odejściu Szabatu on może krzywdzić.
Rabbi Szymon odczuł tę trudność w wyjaśnieniu powiedzianego, że „czas mędrców – w Szabat”. Dlatego że każdy dzień, zaczynając od północy, Stwórca spaceruje w Rajskim Ogrodzie i dokonuje ziwug z mędrcami, a nie tylko w dniu soboty. Te pytania również zadaje Zohar, i odpowiada, że jest różnica między ziwugiem w zwykłą noc i w sobotnią – w świetle świecy. Dlatego że w zwykłe, powszednie noce, jest siła u nieczystych sił, by zarażać rodzących się synów chorobami, a również Lilit ma siły unicestwiać ich.
Wtedy jak w noc Szabatu, chociaż jest obecny krzywdzący Asimon i jego grupa, lecz nie ma on sił krzywdzić w ciągu Szabatu, a tylko po jego odejściu. Lecz naprzeciwko tej jego możliwości, krzywdzić po dniu Szabatu, jest naprawienie, które nazywa się „awdala”, oddzielenie soboty od powszednich dni błogosławieństwem, modlitwą i kielichem wina, którymi zupełnie anulowane są wszystkie siły tego szkodnika. Dlatego jest wielka różnica pomiędzy ziwugiem zwykłej nocy i ziwugiem w noc Szabatu. Rzecz w tym, że jest źródło światła, Z’A, wyższa jedność, i jest źródło ognia, malchut, niższa jedność, i trzy detale są w płomieniu świecy:
biały płomień wyższy,
niższy płomień,
gruba część, knot i olej, na którym trzyma się niższy płomień.
Ten niższy płomień nazywa się pożerającym ogniem, gdyż jest to ostrość, siła ograniczenia w świecy, i dlatego on pożera wszystko, co pod nim, knot i olej. A wyższy, biały płomień – jest to miłosierdzie znajdujące się w świecy, ponieważ biały – to miłosierdzie.
A dokonujący ziwug w świetle świecy, zobaczy swoje dzieci uszkodzonymi, i Lilit może uśmiercać je, ponieważ w świecy jest ostrość sądu, i dlatego nieczyste siły mogą przyssać się do takiego ziwuga, gdyż na skutek ostrości sądu otwierają się ich ciała, czyli nieczystości, które są w ciałach uczestniczących w ziwugu i znajdujące każde to, co jemu pasuje.
Dlatego zezwolony jest ziwug tylko o północy, czyli tylko w ciemności, kiedy nie ma żadnego światła, kiedy powiedziano o malchut: „I obudzi się pośród nocy i otworzy się miłosierdzie”. Lecz jeżeli jest jakiekolwiek światło świecy, to wywołuje otwarcie nieczystości w ciałach i nieczysta siła przysysa się do tych ciał. Dlatego że w świetle świecy, nieczysta siła widzi nieczystość w ciałach dokonujących ziwug, i donosi na nie, i przysysa się do tych ciał. Lecz w sobotnią noc, wszystkie ograniczenia ostrości i sądu znikają, i grube niższe płomienie stają się jak białe wyższe, a to oznacza, że zezwolone jest nawet światło świecy. Co więcej, pod działaniem świętości soboty, w całości znikają wszystkie nieczystości z ciała człowieka, i dlatego nie ma strachu w otwarciu ciała w świetle świecy.
Lecz nawet w sobotę, kiedy grube płomienie obracają się w białe, i znika ograniczenie i sąd, tak czy inaczej białe płomienie świecy potrzebują grubej części światła, żeby było na osnowie czego się trzymać. A gruba osnowa – jest to obowiązkowa obecność din i ograniczenia, dlatego że grube oznacza ograniczenie.
Lecz w sobotę te ograniczenia nie objawiają się. I to podobne jest do monety, na której nie ma obrazu, i dlatego nie wiadomo jaka ona jest. I dlatego nazywa się ten krzywdzący, oznaczający grubą część świecy, na której trzymają się białe płomienie świecy, imieniem Asimon (w hebrajskim – żeton), co oznacza moneta bez obrazu.
Gruba część świecy wznosi się w ukrytej postaci z białym światłem świecy, ponieważ świeca nie jest w stanie palić się bez niego. Dlatego ta gruba część widzi otwarty ziwug i może krzywdzić po odejściu soboty. I chociaż w noc soboty, otwarcie (obnażenie) ciał nie szkodzi, ponieważ nie objawia się w sobotę nieczystość ciała, to przy odejściu soboty ma możliwość nieczysta siła otworzyć się i zaszkodzić.
A wszystko to na skutek tego, że po sobocie Asimon i jego grupa na nowo powracają w swoje formy, i wznoszą się z wielkiej otchłani techom raba, w miejsce zasiedlenia i szybują nad światem, i mogą krzywdzić. Dlatego jest pieśń: „Siedzący w cieniu Najwyższego” – przecież za pomocą modlitwy i powrotu do Stwórcy ratuje człowiek od krzywdzących jego:
„Kto przebywa w pieczy Najwyższego i w cieniu Wszechmogącego mieszka, mówi do Pana: Ucieczko moja i twierdzo moja, Boże któremu ufam. Bo On sam cię wyzwoli z sideł myśliwego i od zgubnego słowa. Okryje cię swoimi piórami i schronisz się pod Jego skrzydła: Jego wierność to puklerz i tarcza. Nie ulękniesz się strachu ani w nocy, ani za dnia – lecącej strzały ani zarazy, co poraża w mroku, ani moru, który niszczy w południe. Choć tysiąc padnie u twego boku, a dziesięć tysięcy po prawicy twojej: ciebie to nie spotka, ty ujrzysz na własne oczy – będziesz widział odpłatę na grzesznikach…” (Psalm 91).
Wyjaśnienie. Tu jest pytanie tylko o nocy ukończenia soboty, a nie o nocach powszednich, gdyż noc ukończenia soboty niesie w sobie jeszcze jakąś siłę świętości, dlatego chociaż nieczyste siły wylatują z techom raba i lecą pokonać Izrael, lecz widząc działanie Izraela w modlitwie pieśni i błogosławieniu nad kielichem wina, odlatują nieczyste siły na pustynię, niezasiedlone miejsce. I ludzie uratowani są od nich.
Stąd są trzy miejsca uratowania się od nich:
w sobotę oni znajdują się w nukwie techom raba i nie ma w nich sił, by szkodzić,
w końcu soboty za pomocą modlitwy i oddzielenia soboty od dni powszednich, błogosławieństwo nad kielichem wina, oni znajdują się na pustyni (miejsce, gdzie nie ma człowieka), czyli są w nich siły, by krzywdzić, lecz nie znajdują się w zasiedlonym miejscu,
w reszcie nocy niedzieli, oni znajdują się również w zasiedlonych miejscach.
Wyjaśnienie. Jeden krzywdzący nazywa się „złe oko”. I on lubi przekleństwa, jak powiedziano (Teelim 109,17): „Lubi on przekleństwa – i ono przyszło do niego, i nie życzył błogosławieństwa – i ono oddaliło się od niego”. Kiedy człowiek przeklina siebie, on daje tym siły złemu oku, by lubił przeklęcie, i ten panuje nad im – tym czyni zło samemu sobie.
Nie ma żadnej rzeczy w tym świecie, która nie miałaby swojego korzenia z góry. Tym bardziej chleb, od którego zależy życie człowieka, ma swój własny korzeń z góry. Dlatego ten, kto zaniedbuje chleb, wywołuje tym krzywdę w swoim korzeniu z góry. To rozumie każdy człowiek, lecz rozumie w rozmiarze porcji, która daje mu nasycenie, niosące życie.
Lecz jeżeli kawałek chleba i okruchy są mniejsze od oliwki – jest zaniechujące, i dlatego wyrzucają taką ilość, dlatego że nie ma w tym nasycenia. Lecz ponieważ mędrcy postanowili błogosławić nawet obiad chlebem do wielkości oliwki, jesteśmy zobowiązani odnosić się do tej porcji jak do nasycającej. I nie ma prawa zaniedbywać tej ilości. A zaniedbujący czyni sobie krzywdę.
Przyczyna tego, jak powiedziano w Talmudzie: Zapytali Stwórcę – „Stwórco świata, powiedziano w Torze twojej, nie obracaj liku i nie bierz łapówki. Lecz Ty obracasz lik swój do Izraela…”. Odpowiada Stwórca: „Jak mogę nie obracać liku do Izraela, który strzeże prawo do wielkości oliwki…”. Czyli biorąc pod uwagę nawet rozmiar oliwki, jako pokarm niosący nasycenie, my stajemy się godni otwarcia liku Stwórcy, chociaż nie jesteśmy godni tego. Dlatego zaniedbujący ilość chleba wielkości oliwki, nie uważający go za nasycenie, nie staje się godny otwarcia liku Stwórcy. I dlatego krzywdzi sam siebie.
Kto zapala świecę przy odejściu Szabatu, zanim osiągnie Izrael świętość w błogosławieństwie, wywołuje tym zapalenie ognia piekła od tej świecy. Dlatego że do tego momentu była sobota, i świętość soboty panowała, a ogień piekła nie panował w sobotę. Dlatego naruszający sobotę zawczasu zapala świecę, ponieważ zapala ogień piekła wcześniej, wywołuje krzywdę sobie. Dlatego że naruszenie soboty – jest to największe naruszenie. I dlatego jest w piekle szczególne miejsce dla naruszających soboty. A umieszczeni w piekle przeklinają je za to, że swoimi działaniami zawczasu wywołali płomień ognia piekła.
Wyjaśnienie. Główny zakaz ma miejsce tylko do błogosławieństwa w modlitwie. Lecz należy się strzec i nie zapalać świecy do samego oddzielenia Szabatu od powszednich dni w błogosławieństwach nad kielichem, ponieważ do tego czasu jeszcze uważa się sobota. Lecz rzecz jasna można zapalić świecę dla samego oddzielenia soboty od dni powszednich, czyli dla błogosławieństwa nad zapaloną świecą.
Wyjaśnienie. Malchut nazywa się słup światła (patrz punkt 209), a siły w świetle świecy – są to ograniczenia w malchut. I nie ma możliwości, by te siły działały wcześniej niż zapala się świeca.
Wyjaśnienie. Wypowiedzeniem błogosławieństw wywołuje się zejście wielkiego światła, siłą którego my pozbawiamy się piekła. A ponieważ grzesznicy w piekle widzą to, oni żałują swoich przegrzeszeń i bronią sądu Stwórcy nad nimi tym, że widzą swoją karę. A ponieważ człowiek wywołał taką obronę sądu Stwórcy, to w nim dokonują się wszystkie błogosławieństwa, które wypowiedziane są w czasie odejścia soboty przez społeczeństwo modlących się.
Wyjaśnienie. Dzień upadku – oznacza stan panowania nad człowiekiem nieczystych sił, które nazywają się zło, zabierające dusze człowieka. Rozumiejący biednego – mówiący choremu by powrócił do Stwórcy naprawić się. Tego uratuje Stwórca od władzy nieczystych sił.
Zohar pokazuje to, jako przedłużenie powiedzianego, że są trzy źródła zła dla duszy człowieka, wywołującego na siebie zło. Dlatego opisuje tu rady dla pojmujących, miłosiernych do biednego – żeby mówił do serca chorego (odczuwającego siebie chorym we własnym źle – egoizmie) powrócić do Stwórcy. Wtedy Stwórca uleczy go. I wynagrodzeniem tym Stwórca ratuje go w dniu upadku, który on uczynił w swojej duszy.
I nawet jeżeli sąd panuje nad całym światem, uratuje go Stwórca za to, że nauczył chorego by powrócił do Stwórcy, wyjaśnił choremu niezbędność naprawić siebie. A różnica w wyjaśnieniach jest w tym, że pierwsze wyjaśnienie ma odniesienie do indywiduum, które zobaczy w sobie zło, a drugie – o źle całego świata. I w tym wypadku uratuje go Stwórca, wynagrodzeniem za wykonanie tego przykazania.