Dużo się mówi o kabale, ale mało kto wie, że z punktu widzenia człowieka, nauka ta jest nieosiągalna. „Dzikim i upartym osłem urodził się człowiek” – to słowa, które dość często używane są w tekstach kabalistycznych. Co ukrywa się za tym? Jest takie powiedzenie: „Ile byś wilka nie hodował, on i tak w stronę lasu patrzy”, i podobnie jest z człowiekiem, który ma naturę zwierzęcą, i ile by się nie uczył, i tak „swoje zna”. I nie ma co łudzić się, że czytając można osiągnąć wyższy poziom ewolucji. Jeżeliby tak było, wielu czytających byłoby już w niebie!!!! Jak w naszych czasach, tak i w czasach przeszłych były grupy, które próbowały wejść w świętość, pozostawiając po sobie wskazówki i metody jak to uczynić. Wiele z nich można znaleźć również i na tej stronie, ale czy one rozwiążą odwieczny problem? Jeżeli oprzeć się na przyczynoskutkowym powiązaniu, to patrząc na historię trudno będzie nam znaleźć powód, żeby oprzeć się na nim i powiedzieć, że jest to działanie ludzi, które w przyszłości spowoduje wniebowstąpienie wszystkich na ziemi!!! Raczej widzimy coś odwrotnego, że te przyczyny, które zaistniały na ziemi, np. jako wojny, zabójstwa czy agresja, są w stanie wywołać odpowiednie skutki, takie jak głód, nędza lub upadek cywilizacji.
A jednak ludzie nie przestają wierzyć, i znajdując się w najgłębszych upadkach i negacji, mają iskrę wiary, która nie tylko wyprowadza ich z tego stanu, ale daje również siły na to, żeby mogli iść dalej do przodu, zakładać rodziny, dawać potomstwo i marzyć o szczęśliwej przyszłości, jeżeli nie swojej, to chociaż swoich dzieci. I tak było zawsze od zarania dziejów, te same marzenia i te same spodziewania. Tak jakby istniała jakaś siła nie pozwalająca człowiekowi upaść i opuścić się poniżej poziomu zwierzęcia – „pełzać na brzuchu podobnie do węża”.
Jest takie powiedzenie w tej nauce: „Nie tobie ukończyć tę pracę, ale zobowiązany jesteś ją rozpocząć”, i jeżeli popatrzymy na układ życia w naszym świecie, to zauważymy podobieństwo tego nawet w zwykłych działaniach człowieka – rozpoczyna on czynność z wielkim trudem, a skutek objawia się sam. To znaczy, nie całkiem sam, ale z taką lekkością, że nie widać zaangażowania człowieka w tym czynie.
Widocznie jednak jest rodzaj inteligencji, która rządzi wszystkim z miejsca, do którego człowiek nie jest zdolny trafić. Wszystkie niezwykłe zjawiska lub nadprzyrodzone objawienia ludzi, zawsze odnoszą ludzie do sił nadprzyrodzonych, do Boga. Jeżeli popatrzymy na to z innej strony – to są to tylko nieznane zjawiska natury, przyrody – ale znajdującej się zapewnię po stronie, dokąd nasze zmysły nie sięgają. I właśnie od tej granicy zaczyna się rodzaj nauki, który ukryty jest od naszego rozumu, od oka, ucha, itd., nauki, która pokazuje prawa rządzące poza naszą świadomością, poza naszym umysłem i możliwym spostrzeganiem. Ta nauka była znana starożytnym, ale pamięć o tym uległa zniszczeniu. Można zapytać, skąd takie wnioski? Z tych samych procesów spostrzegania przyczyny i skutku – jeżeli dziś w świecie przejawia się nadzwyczajne zainteresowanie naukami tajemnymi, więc gdzieś w głębokiej przeszłości nauki te posiały swoje ziarna, które teraz owocują i my jesteśmy tego świadkami. To co mamy dziś jest skutkiem, lub można powiedzieć, początkiem jeszcze większego uświadomienia i skoku cywilizacyjnego niż to, co było kiedyś. Przecież jedno ziarno zasadzone do ziemi daje kłos o ilości od 10 do 20 ziaren. Podobnie jest z tym, co znajduje się w miejscu poza naszymi zmysłami, ponieważ jeżeli w naszym DNA została zasadzona pamięć o czymś, co wykracza poza DNA, to w takim razie możemy spodziewać się wielkiej eksplozji tej rzeczywistości, do której tak głośno namawiają różni ludzie o nadwrażliwych zdolnościach wyczucia rzeczywistości.
Ale co wspólnego ma z tym kabała? Przecież swoje korzenie ona bierze, jeżeli wierzyć mędrcom, 6000 lat temu? Ta nauka ma szczególny poziom objawienia. W sumie, opierając się na przyczynie i skutku, i badając pisma biblijne, możemy dojść do wniosku, że w czasach biblijnych już istniała dość wysoko rozwinięta cywilizacja, która wspierała tą, która jest tu na ziemi, a to znaczy, że przyczyny jej zaistnienia biorą swój początek o wiele wcześniej niż 6000 lat.
A to wszystko dlatego, że nauka ta jest poza czasem i nie podlega jakiejkolwiek mutacji lub zmianie, jak może się nam to wydawać. Ona powstała jednocześnie z tym, jak stało się wyczuwalne Źródło Wszystkiego i pierwsze promienia życia zaczęły istnieć w ograniczonej przestrzeni i czasie. Tego również można dowiedzieć się z głębszej części tej nauki. Dlatego zawiera ona w sobie opisy praw i zjawisk, które przetrwały cale cykle i nadal będą trać, bez względu na ograniczoną świadomość ludzi. Mową ludzką, nauka ta przedstawia Boskie prawa duchowego świata. Świata, który ciągle leży poza zasłoną, i drzwi do którego są wyłącznie nielicznym otwierane. I dusze schodzące w ten świat, żeby wskazać i pokazać drogę dojścia do otwartych drzwi, są nieliczne. Można powiedzieć, że są one pojedyncze, jak pisze Baal Sulam, w każdym pokoleniu.
Jak więc można pojąć wiedzę i tym bardziej nauczyć się tego, co leży poza możliwościami naszego mózgu i zdolności spostrzegania? U ludzi istnieje podobnie jak u pszczół unikalna zdolność – to, co osiągnął jeden człowiek, może osiągnąć cała ludzkość. Możliwe, że nie znaczy to, iż osiągnie, bo jest to efekt wyboru i decyzji, które człowiek podejmuje. Ale jest tu mechanizm, działający jak w bardzo skomplikowanym urządzeniu elektrycznym – wszystko znajduje się na swoich miejscach, a do obsługi potrzebny jest fachowiec i dokładna instrukcja, i na chybił trafił nic nie przejdzie. Zepsuć się nie da, ale i niczego nie uzyska się, tracąc daremnie czas. Jedną z takich instrukcji pozostawili nam mędrcy w postaci ukrytych tekstów, wówczas jak sam tekst jest bezwartościowy i nic nie znaczy, jest to tylko część wskazująca na odpowiednie mechanizmy działania ludzkiego fenomenu. Druga część jest ukryta za zasłoną, jak to było powiedziano wyżej: „Nie tobie ukończyć tę pracę…”. Do takich instrukcji, w kabale należy dzieło, które jest skutkiem objawienia Najwyższych Dusz ludzkości, znajdujące się w otwartej postaci, lecz całkowicie ukryte: „Nauka o dziesięciu sfirot”, lub czasami nazywane: „Drzewo Życia”, „Talmud dziesięciu sfirot”, itd. Ta nauka, z ogromną dokładnością dla osób poświęconych dla niej, opisuje jak dusza ludzka powinna wznieść się na wyższy duchowy poziom ewolucyjny, będąc jeszcze w tym ciele i w tym życiu. Dając dokładne instrukcje i wyjaśnienie procesów zachodzących w człowieku, będąc fundamentem wszelkich praw fizyki, chemii, biologii, ….
Co z tego wynika? To już każdy indywidualnie niech rozważy. Gdyż podpowiedź jak postąpić i co uczynić, leży po ukrytej stronie człowieka. Ale prawo przyczyny i skutku mówi: „Obecność w przedszkolu jest przyczyną pójścia do szkoły”. Czyli i tak nas to nie minie, pytanie jest tylko: Czy kosztem przymusu przez przyrodę, czy z własnego wyboru?