Wewnętrzne spostrzeganie Rozdział 1

Wiedz, że zanim stworzono stworzenia, or paszut wypełniało całą realność” (Ari, „Ec haim”, szaar 1, ejhal 1). Te słowa potrzebują wyjaśnienia. Zanim były stworzone światy, w jaki sposób istniało tam miejsce dla realności, żeby „or paszut wypełniało wszystko”? Jak również, że objawiło się życzenie skrócić się, żeby „otworzyć tym doskonałość Jego działań” – z powiedzianego w książce może się wydawać, że była tam jakaś niedoskonałość? Jak również pytanie o centralnej kropce, „która jest w Nim”, w której to odbyło się cimcum – jest to bardzo dziwne, przecież on już powiedział, że tam „nie było ani rosz, ani sof”, a jeżeli tak, to w jaki sposób jest centrum? Przy tym wszystkim słowa te są głębokie jak morze i dlatego powinienem bardzo dokładnie je wyjaśnić.

Nie ma nic w stworzeniu świata, co nie istniałoby w Ejn Sof. Pojęcia, przeciwne sobie w naszym przyjmowaniu, znajdują się w Ejn Sof w prostym połączeniu i jedności.

1) Wiedz, że nie ma nic w naszym świecie, ani w tym, co odczuwamy naszymi organami zmysłów, ani w tym, co poznajemy naszym rozumem, co nie istnieje i nie znajduje się w samym Stwórcy, przecież wszystko wychodzi z Niego i nic nie może dać tego, czego nie byłoby w Nim. I to pytanie bardzo dokładnie zostało wyjaśnione w księgach. Jednak niezbędnym jest zrozumieć, że te pojęcia, które w naszym odczuciu są podzielone lub przeciwne, na przykład pojęcie „nauka” różni się od pojęcia „słodkość”, przecież nauka i słodkość dwa różne pojęcia, lub pojęcie „czyniący” ono rzecz jasna różni się od pojęcia „czyn”, przecież czyniący i jego czyn dwa różne pojęcia. A co więcej pojęcia przeciwne, takie jak słodycz i gorycz, itd., one rzecz jasna są określone każde same przez siebie. Jednak w Stwórcy znajduje się nauka i nasłodzenie, słodycz i gorycz, czyniący i czyn, i reszta różniących się właściwości i form, wszystkie one są włączone i połączone w Jego or paszut, bez rozróżnienia i oddzielenia pomiędzy sobą, w kategorii „Jeden, Pojedynczy, Jedyny”. Jeden wskazuje na to, że On jest całkowicie jednorodny. Pojedynczy wskazuje, że wychodząca z Niego cała ta mnogość form, połączona jest w Nim w jedności, w Jego istocie. Jedyny wskazuje, że chociaż On wykonuje wiele działań, jednak jedyna siła czyni to wszystko, i wszystkie one ponownie powracają i łączą się w jedno, i ten jedyny obraz pochłania wszystkie formy, które powstają przed nami w Jego czynach. I jest to bardzo subtelne pojęcie, co nie każdy rozum może znieść, przyjąć to. Ramban objaśnia w komentarzach do księgi „Jecira” pojęcie Jego jedności w postaci Jeden, Pojedynczy, Jedyny: „Istnieje różnica pomiędzy (pojęciami) Jeden, Pojedynczy, Jedyny”. I wyjaśnia: „Kiedy On łączy czyny w jedną siłę, nazywa się Jedyny. Kiedy On dzieli czyny, każda jego część nazywa się Pojedynczą. A kiedy On całkowicie jednorodny, nazywa się Jeden”. Wyjaśnienie: „ łą czy czyny w jedyną siłę” oznacza, że działa, żeby nasłodzić, jak odpowiada to Jego jedności i nie ma zmian w Jego działaniach. „Kiedy On dzieli czyny”, czyli Jego działania różnią się jedno od drugiego, i wygląda jakby był czyniący dobro i czyniący zło, więc nazywa się Pojedynczy, ponieważ we wszystkich Jego różnych czynach jest jedyna właściwość nasłodzić. I widzimy, że On jedyny we wszystkich działaniach i nie zmienia się w różnych czynach. „A kiedy jest On całkowicie jednorodny, więc nazywa się Jeden”, czyli Jeden wskazuje na Jego istotę, że w Nim wszystkie przeciwieństwa w całkowitej jednorodności. I jak pisze Ramban: w Nim poznający, poznawane i wiedza jest jednym. Tak jak bardzo mocno wzniesione Jego myśli nad naszymi myślami i Jego drogi nad naszymi drogami.

Dwie różnice w oddziaływaniu z góry: do jego poznania przez otrzymujących i po jego otrzymaniu.

2) I naucz się na przykładzie tych, którzy jedli „Ma’N” (manna). Ma’N nazywa się „chlebem z niebios”, dlatego że on nie materializuje się w obłóczeniu naszego świata. Powiedzieli mędrcy, że każdy odczuwa w nim wszystko to, czego pragnie. Widzimy, że w nim obowiązkowo są przeciwne sobie właściwości, czyli jeden odczuwa w nim słodki smak, a drugi smak ostry lub gorzki, i w samym Ma’N były, rzecz jasna, włączone obie przeciwności razem, gdyż nic nie może dać tego, czego nie byłoby w nim. A jeżeli tak, to w jaki sposób mogą dwa przeciwieństwa być w jednym obiekcie?

Powinniśmy bezwzględnie wyznać, że on prosty i wolny od obydwu smaków, i wyłącznie stworzony z nich w ten sposób, że materialny otrzymujący może wydzielić dla siebie ten smak, który zechce. I na tym przykładzie zrozum każde duchowe pojęcie, że samo w sobie jest ono jedyne i proste, jednak stworzone z całej mnogości form i właściwości w świecie. Lecz przy jego dojściu do otrzymującego, materialnego i ograniczonego, otrzymujący wydziela w nim jedną oddzielną formę z całej mnogości form, połączonych w tym duchowym obiekcie. Dlatego zawsze należy rozróżnić we wpływie z góry dwa rodzaje: pierwszy jest to forma wyższego nasłodzenia do momentu przyjścia do otrzymującego, i jest to, póki co, jeszcze or jaszar i ogólne. Drugi po tym jak nasłodzenie sięgnęło otrzymującego, i na skutek tego ono nabyło jedną oddzielną i indywidualną formę w podobieństwie z właściwościami otrzymującego.

Jak można zrozumieć to, że neszama jest to część Stwórcy?

3) I tym my sięgamy zrozumienia tego, co kabbaliści mówią o istocie pojęcia „neszama” dusza: „neszama jest to część Stwórcy z góry i nie ma w niej żadnych zmian w odniesieniu do całego, oprócz tego, że neszama jest to część, a nie całość. Jest to podobne do kamienia odłupanego od skały, gdyż istota kamienia i istota skały są jednakowe, i nie ma żadnej różnicy pomiędzy kamieniem i skałą, oprócz tej, że kamień jest to wyłącznie część skały, a skała jest to całość”.

Takie są pokrótce słowa mędrców i słowa te niby bardzo dziwne w swojej istocie, i najtrudniej zrozumieć, jak można objaśnić pojęcia oddzielenia i części od Stwórcy, podobnie do kamienia odłupanego od skały. Przecież kamień odłupany od skały za pośrednictwem kilofa i młota, lecz od Stwórcy jak i czym można oddzielić jedno od drugiego?

Duchowe oddziela się siłą zmiany właściwości, podobnie jak materialne oddziela się „toporem” fizycznie oddzielającą siłą.

4) Zanim rozpoczniemy wyjaśnienia tego, wyjaśnijmy istotę pojęcia oddzielenia, działającą w duchowym: wiedz, że duchowe obiekty oddzielone jeden od drugiego wyłącznie zmianą właściwości, czyli jeżeli jeden duchowy obiekt nabiera dwie właściwości, to jest to już nie jeden, a dwa. Pokażemy to na przykładzie dusz (nefesz) ludzi, które również są duchowe. Znane jest duchowe prawo i jego forma jest bardzo prosta, jak powiedziano wyżej. Jest wiele nefesz (dusz), zgodnie z ilością ciał, i dusze świecą w nich, lecz one oddzielone są jedna od drugiej na skutek różnych właściwości każdej z nich. I jak powiedzieli mędrcy, podobnie do tego, jak ich twarze są różne, tak samo i ich zdania są różne. I ma ciało właściwość objawiać właściwości, formę nefesz tak, żeby zostało określone dla każdej nefesz, samej w sobie, że ta nefesz dobra, a inna zła, itd., oddzielnie.

Widzimy, że podobnie do tego, jak materialne obiekty dzielą się, oddzielają się „toporem”, i ruch ich w oddaleniu znajdowania się jednej części od drugiej, tak samo i duchowe obiekty dzielą się, oddzielając się z przyczyny różnych właściwości pomiędzy częściami, i na miarę ich zmiany miara odległości pomiędzy częściami. I zapamiętaj to dobrze.

Jak formuje się różnica właściwości w stworzeniu w stosunku do Ejn Sof.

5) Jednak póki co jest to ustawione wyłącznie w naszym świecie w duszach (nefesz) ludzi, lecz w stosunku do neszama, o której powiedziano, że jest to część Stwórcy z góry, póki co nie wyjaśniliśmy, w jaki sposób ona oddziela się od Stwórcy do takiego poziomu, że można ją nazwać częścią Stwórcy. I nie można powiedzieć: „zmianą właściwości” tego w żadnym wypadku nie można mówić, przecież wyjaśniliśmy, że Stwórca jest to or paszut, zawierające wszystkie rożności właściwości i form, włączając również przeciwstawne formy i właściwości, które są w świecie, w prostej jedności, w postaci Jeden, Pojedynczy i Jedyny. A jeżeli tak, w jaki sposób może zostać uformowana zmiana właściwości w neszama, żeby ona różniła się od Stwórcy i na skutek tego została oddzielona i mogła nazywać się „częścią Stwórcy”?

I rzeczywiście, to najsilniej objawia się w świecie Ejn Sof przed cimcumem, tak jak cała realność przed nami, wszystkie światy wyższe i niższe razem, określone w dwóch rodzajach: pierwszy jest to forma całej tej realności przed cimcumem, gdzie wszystko było wówczas bez granic i bez końca, i ten rodzaj nazywa się światłem Ejn Sof. Drugi rodzaj jest to forma całej tej realności po skróceniu i niżej, gdzie wszystko jest już w granicach i miarach, i ten rodzaj nazywa się cztery światy: Acilut, Bria, Jecira, Asia. I wiedz, że w istocie Stwórcy (Acmuto) nie może być przyjmowania z niczego i nie ma w nim żadnych imion i nazw, ponieważ wszystko, czego nie możemy poznać, nie możemy nazwać po imieniu, przecież każde imię jest to poznanie, które wskazuje, jaką właściwość my poznaliśmy w tym imieniu. I dlatego, rzecz jasna, w istocie Stwórcy (Acmuto) nie ma żadnych imion i nazw, a wszystkie imiona i nazwy wyłącznie w świecie, który rozprzestrzenia się od Stwórcy, i rozprzestrzenienie światła przed cimcumem, wypełniające całą realność bez granic i bez końca, nazywa się imieniem Ejn Sof. I zgodnie z tym należy zrozumieć, co określa światło Ejn Sof i w czym ono wychodzi z ogólnej istoty (Acmuto) do takiego poziomu, że można je określić imieniem, jak pytaliśmy wyżej stosunku do neszama.

Wyjaśnienie tego, co mówią mędrcy: „Dlatego dana nam praca i wysiłki jako wynagrodzenie dla neszama, ponieważ otrzymujący datki czuje wstyd”.

6) I żeby zrozumieć chociaż cokolwiek w tak ważnym miejscu, należy dokładnie omówić to. Zajmiemy się biegunem całej tej realności, co jest przed nami – jej ogólnym celem, przecież nie ma działającego bez celu, jeżeli tak, to w czym on jest, ten cel, z przyczyny którego Stwórca stworzył całą tą realność, co przed nami, w wyższych światach i w światach niższych. Jednak mędrcy już powiedzieli nam w wielu miejscach, że wszystkie światy razem były stworzone wyłącznie dla Izraela, wykonującego Torę i przykazania, itd. Wszystko to powszechnie wiadomo.

Przy tym należy zrozumieć pytania mędrców: jeżeli zamiarem przy stworzeniu świata było nasłodzić stworzonych, więc po co było potrzebne Stwórcy stworzenie tego materialnego świata, brzydkiego i pełnego cierpienia, przecież i bez tego, rzecz jasna, mógłby nasłodzić dusze (neszama) ile zechce, wydawałoby się? I po co doprowadzać dusze (neszama) w te ciała, takie brzydkie i brudne? I na to odpowiedzieli, że ten, kto otrzymuje datki, wstydzi się patrzyć w oczy dającego. To oznacza, że w każdym niezasłużonym wynagrodzeniu jest defekt wstyd przed dającym, i żeby dusze (neszama) uniknęły tego, został stworzony ten świat, w którym istnieje fakt pojęcia pracy i nasłodzenia przez własne wysiłki, ponieważ otrzymują swoją opłatę w zamian za wysiłki, i tym ratują się oni przed odczuciem wstydu.

Jakie jest odniesienie pomiędzy pracą w ciągu 70 lat i wiecznym nasłodzeniem, i nie ma daremnego prezentu, większego niż ten.

7) Te słowa mędrców są bardzo niejasne ze wszystkich stron. Przecież główne nasze pragnienie i modlitwa: „od bogactwa w postaci darmowego prezentu uratuj nas”, i powiedzieli mędrcy, że bogactwo w postaci bezpłatnego prezentu przygotowano wyłącznie dla dusz (neszama) największych w świecie. I najbardziej niezrozumiałe jest ich główne wyjaśnienie, kiedy to tłumaczą, że w bezpłatnym prezencie jest wielki brak, czyli wstyd przed dającym, który objawia się u każdego, kto otrzymał niezasłużony, bezpłatny prezent, i dla naprawienia tej wady przygotował Stwórca ten świat, w którym są pojęcia wysiłku i pracy, dlatego żeby w przyszłym świecie otrzymać swoją opłatę, wynagrodzenie w zamian za starania i wysiłki.

Wyjaśnienie ich jest bardzo niejasne, przecież podobne jest to do człowieka, który mówi innemu: popracuj na mnie przez chwilę i jako wynagrodzenie za to dam tobie wszystkie nasłodzenia świata i zadowolenie pragnień we wszystkich dniach twojego życia. I nie ma bezpłatnego prezentu większego niż ten, przecież wynagrodzenie nie ma żadnego porównania z pracą, ponieważ praca była wykonana w tym świecie, świecie przejściowym, w którym nie ma żadnej wartości w stosunku do wynagrodzenia i nasłodzenia świata wiecznego, i jaka wartość może być w ilości w świecie przejściowym w stosunku do ilości w świecie wiecznym. I co więcej, w stosunku do jakości wysiłku, który nie ma żadnej wartości w stosunku do jakości wynagrodzenia, i jak piszą mędrcy, przygotował Stwórca dla każdego sprawiedliwego SZA’J = 310 światów, itd. I nie można powiedzieć, że jakąś część wynagrodzenia Stwórca daje w zamian za przyłożone wysiłki, a resztę jako bezpłatne wynagrodzenie, przecież jeżeli to tak jest, to czemu pomogli mędrcy swoim naprawianiem, przecież pozostaje defekt wstydu przed dającym w odniesieniu do części prezentu, lecz słów ich nie można rozumieć dokładnie, a jest w nich głęboki sens.

Jedną myślą stworzono całe stworzenie. I myśl ta przyczyna i działanie, i oczekiwane wynagrodzenie, i istota wszystkich wysiłków.

8) I zanim zagłębimy się w wyjaśnienie powiedzianego poprzez mędrców, należy zrozumieć zamysł Stwórcy przy stworzeniu światów i realności, co jest przed nami. Przecież Jego działania nie były w postaci wielu myśli, jak to jest właściwe u nas, ponieważ On Jeden, Pojedynczy i Jedyny. Dlatego, tak jak On jest prosty, tak i światła wychodzące z Niego proste i jedyne, bez żadnej mnogości form i właściwości. Jak napisano: nie są wasze myśli Moimi myślami i wasze drogi Moimi drogami. I dlatego zastanów się i zrozum, że wszystkie imiona i nazwy, wszystkie światy wyższe i niższe, wszystko to jest or paszut Jeden, Pojedynczy i Jedyny. W Stwórcy jest i wychodzące światło, i zamysł, i działanie, i działający, i wszystko, co tylko serce może zamyślić i wyobrazić, wszystko to jest w Nim Jedno Jedyne.

I w nawiązaniu do tego pomyśl, że jedną myślą stworzono całe to stworzenie, wyższe i niższe razem, aż do ogólnego gmar tikun. I ta jedyna myśl ona działa we wszystkim, i ona istota wszystkich działań, ona określa cel i ona istota wszystkich wysiłków, i ona sama cała doskonałość i oczekiwane wynagrodzenie, jak wyjaśnił wyżej Ramban o kategorii Jeden, Pojedynczy i Jedyny.

Istota cimcuma. W jaki sposób z doskonałego działającego wynikły niedoskonałe działania.

9) Ari bardzo dokładnie pokazał w pierwszych częściach tej książki pojęcie cimcum alef. I pojęcie to najpoważniejsze ze wszystkich poważnych, ponieważ jest to obowiązkowe, że wszystkie wady i różne braki wychodzą i przychodzą od Stwórcy, jak napisano: promieniuje światłem i tworzy ciemność. I ponieważ wszystkie wady i ciemność jest to rzeczywiste przeciwieństwo Stwórcy, w jaki sposób mogą one wychodzić z Niego i w jaki sposób one przychodzą razem ze światłem i nasłodzeniami w zamyśle stworzenia? I nie da się powiedzieć, że są to dwie myśli, które są oddzielne od siebie, i w żadnym wypadku o tym nie wolno w ten sposób myśleć. A jeżeli tak, to w jaki sposób wszystko to wychodzi ze Stwórcy do naszego świata pełnego brudu, cierpienia, i jak one manifestują się razem w jednym zamyśle?