W cym jest sprzeczność i zgodność w człowieku, i jak ją zrównoważyć używając siły Duchowej Emanacji.
Dusza. Jako dusza jestem w fazie osiągnięcia Błogości Stwórcy i mądrości Jego Rozumu, naucz mnie i wytłumacz mi dziś, co mam czynić, aby upodobnić się do Niego swoją emanacją?
Rozum. A co interesuję cię, w jakim przedziale poruszają się twoje myśli? Błogości nie da się osiągnąć jednym krokiem, potrzebujesz szerokiego zrozumienia tego, o co pytasz.
Dusza. Co posiadam w sobie, co jest najważniejszym, podobnym do mego Stworzyciela, a jednocześnie nie jest przeze mnie osiągalne?
Rozum. Kiedy postanowił Najwyższy stworzyć światy i wszystko to, co w nich się znajduje, wypłynęła z Niego myśl, która jednocześnie stała się Jego planem, realizacją i skutkiem. Zanim ty odczułaś, że istniejesz, osiągnęłaś w tym samym mignięciu największą Chwałę i nieskończoną Błogość Wszechmogącego.
Dusza. Czy to oznacza, że w jego zamyśle i objawieniu jestem w absolutnym podobieństwie?
Rozum. Jest to trudno wyjaśnić słowem znanym tobie, gdyż czujesz nadal swoją niedoskonałość, aczkolwiek dążysz do przodu tak, jakby to, do czego dążysz, już było ci znane.
Dusza. Owszem odczuwam ten magnez i jest on tak silny, że z trudem powstrzymuje się, żeby nie wtopić się w niego. Odpowiedz mi, co za siła tkwi we mnie, co powoduje, że nie mogę się złączyć z jego zamiarem?
Rozum. Jest to siła wynikająca jako skutek z jego zamysłu, żebyś mogła nie tylko się wtopić, lecz również rozróżnić i dowartościować to, co On ci zsyła.
Dusza. Czyżbym nie mogła wtopić się w światło w jedynej miłości i Błogości zgodnie z Jego zamysłem już teraz?
Rozum. Łącząc się ze Światłem Jego Błogości znikniesz w nim bez śladu istnienia, tym samym nie dokonując Jego Zamysłu.
Rozum. W sobie zawierasz dwie siły – płomienne pragnienie ku Światłu i lęk przed zniknięciem w tym samym Świetle. I to powoduje, że czujesz się rozdwojona w swoich decyzjach, jak wyższych tak i niższych.
Dusza. Czyli obawiam się pozbyć się indywidualności, a razem z tym gorąco pragnę połączyć się z źródłem Błogości?
Rozum. Jesteś na dobrym tropie, te dwie siły wypłynęły jednocześnie z Jego Zamysłu obdarzyć Błogością Swoje stworzenia. I one jednocześnie przejawiane są przez ciebie na każdym twoim schodku twojego wzrostu.
Dusza. Czy to oznacza, że w stosunku do rzeczy ziemskich również je przejawiam? Pragnę gorąco osiągnięcia i obawiam się skutków? Nawet jeżeli one są Błogie?
Rozum. Te główne mechanizmy zostały wprowadzone w ciebie, żebyś pamiętała o swojej doskonałości i również dlatego, żebyś nie rozpłynęła się w niższych warstwach materii łącząc się z nimi. Dlatego zawsze odczuwasz dystans i ogromne pragnienie.
Dusza. A co się ze mną stanie, jeżeli połączę się z materią? Już wiem, nie musisz odpowiadać, wynika to z samego zamysłu – oddalę się od Błogości, której tak pragnę.
Dusza. A jednak nie rozumiem, dlaczego nie mogę w pewnej mierze korzystać z nich obu, przecież było to w Jego zamyśle, żebym pragnęła Jego Chwały i połączyła się z Nią?
Rozum. Nie widzisz głównego. Czyniąc w oparciu o te narzędzia poznajesz swoje możliwości i swoją potęgę, którą zostałaś obdarzona. Dlatego znając twoją słabość, On, Wszechpotężny i Wszystkowiedzący postarał się, abyś nie naraziła się na rozpłyniecie się w Jego Chwale, a odwrotnie, zbliżyła się ku Niemu na miarę swoich możliwości i swego podobieństwa. W tym celu stworzył system światów, którym bezpiecznie możesz przejść aż do samego Źródła Błogości, a do twego serca włożył dwie wyżej wspomniane siły jako pomocników, dających ci możliwość rozpoznania, gdzie się znajdujesz.
Dusza. No właśnie, i co mam z tymi siłami zrobić, jak je użyć, aby móc przejść przez korytarze przygotowane dla mnie?
Rozum. Odpowiem ci, ale bądź ostrożna, aby nie wpaść w zakłamanie, gdyż ta odpowiedź jest jak waga, która powinna być wyrównana z obu stron. Pierwszym czynem Nieskończonego był zamysł!! Od tego wszystko się rozpoczęło, kiedy myśl czyn i finał objawiły się w jednym mignięciu przed Jego likiem. Widząc doskonałe Stworzenie, które powstało, ofiarował ten czyn swoim stworzeniom, aby w przyszłości, kiedy dorosną, mogły podobnie do swego Stwórcy czynić podobne dzieła.
Dusza. Nie rozumiem, chcesz mi powiedzieć, że ja również posiadam to, o czym mówisz? Czy jest to możliwe w moim stanie?
Rozum. Owszem. Nie tylko posiadasz, lecz i korzystasz z tego od pierwszej chwili twego urodzenia. Co prawda nieumiejętnie, i to jest przyczyną twojego cierpienia. Lecz Najwyższy widząc, że nie radzisz sobie, dodał kolejne narzędzie, czyli w sytuacji trudnej zdolność przywołać Go na pomoc.
Dusza. Nie wierze! Chcesz powiedzieć, że mając takie wsparcie od samego Stwórcy, ja znajduję się w takim upadku i ubóstwie?? Coś w tym jest nie tak, lub czegoś mi nie mówisz.
Rozum. Rzecz w tym, że widzi On wszystkie twoje poczynania, i połączył zdolność do prośby z każdym początkiem, który wynika w twoim sercu, tym samym ogradzając cię od popełnienia błędu w twoich czynach.
Dusza. A co to jest za początek, jak go uchwycić? Jak mogę zlokalizować, że to jest to, o czym On myśli i z czym połączył możliwość prośby?
Rozum. Pragnienie i początek włożył On w twoje serce i z niego rozpoczyna się każde twoje działanie, a możność pomocy umieścił w twoim mózgu, tak żebyś mogła prosić nie wtedy, kiedy początek wszelkich rzeczy z ciebie się ujawnia, a wówczas, kiedy również mózgiem uświadomisz sobie fakt rzeczywistej potrzeby, czyli dopuścisz możliwość zaistnienia konkretnej rzeczy dla ciebie. W umyśle twoim umieścił również odczucie lęku jako granice twoich możliwości, jak wspominałem wyżej, byś mogła prosić tylko o tyle, ile cię nie zrani i nie skrzywdzi.
Dusza. Czy to oznacza, że pragnienie i myślenie o Nim nie wychodzą z jednego źródła, czyli z mego serca?
Rozum. Te dwie rzeczy mają różne pochodzenie, kiedy czujesz pragnienie w sercu, twój umysł robi analizę tego, co chcesz osiągnąć i wówczas, kiedy analiza zrównana jest z pragnieniem, włącza się kolejny czynnik – możność złożenia prośby o pomoc. Wówczas Twoje pragnienie zostaje wypełnione Jego Błogością na tyle, na ile zadecydował mózg. Ale jest warunek, aby mózg i serce pragnęły tego samego w tej samej mierze w cudownej łączności wszelkich rzeczy – dokładnie tak samo jak jest to w Pierwotnym zamyśle.
Dusza. Nareszcie widzę, w czym jest Jego sekret włożony do mego serca. Do tej pory myślałam, że wystarczy wyłącznie serca, że jest to jedyne, co pozwala połączyć Jego Błogość ze mną. Jednak okazuje się, że pragnienie powinno wyjść z serca, połączyć się z mózgiem i objawić się w prośbie. Rzeczywiście, dzieła Jego są wielkie.
Dusza. A co z zamysłem Jego? Jak On we mnie się przejawia?
Rozum. Zamysł jest to łączność tych trzech, kiedy twoje serce i twój umysł łączą się w cudownej jedności wszelkich rzeczy i zostają wówczas wypełnione Jego Chwałą na twoją prośbę.
Dusza. Czuję, że Wielkie dzieła przede mną, teraz jestem bliższa do Niego o jedną tajemnicę.
Dusza. Dziękuje ci bardzo i mam nadzieję, że niedługo urodzi się u mnie kolejne pytanie….