Przedmowa do księgi Zohar p.57-61

57. Z wyżej powiedzianego można zrozumieć ciemność i niewiedzę widoczną w naszym pokoleniu, czego nie było we wszystkich pokoleniach do nas. To dlatego, że nawet pracujący dla Stwórcy, przestali zajmować się tajemnicami Tory.

I mówi o tym Rambam, pokazując przykład życiowy: „Jeżeli kolumna z tysiąca ślepych osób idzie po drodze, i na czole stoi chociażby jeden widzący, to wszyscy oni są pewni tego, że idą po prostej drodze i nie spadną, prowadzeni przez tego, co widzi drogę, lecz jeżeli nie będzie na początku kolumny widzącego prowadzącego, bezwzględnie wszyscy zejdą z drogi i pogubią się”.

Tak samo jest i w naszym wypadku. Jeżeli byłyby osoby pracujące dla Stwórcy, zajmujące się wewnętrzną pracą Tory, i przyciągnęłyby one całkowicie światło Ejn Sof, to całe pokolenie poszłoby za nimi, i wszyscy byliby pewni, że nie pomylą się na tej drodze. Lecz jeżeli także pracujący dla Stwórcy odeszli od nauk kabbaly, nic dziwnego, że całe pokolenie popełnia błędy z ich winy. I z powodu wielkiej goryczy, nie jestem w stanie więcej mówić o tym!

58. Lecz ja wiem, że przyczyna tego jest w tym, iż upadła wiara, szczególnie wiara w wielkich mędrców pokolenia, a księgi kabbaly i księga „Zohar” napełnione są przykładami, które są zapożyczone z naszego świata. Dlatego każdy się obawia, że krzywdy będzie więcej niż korzyści, ponieważ łatwo jest zacząć wyobrażać sobie obrazy podobieństwa materialnego.

Jest to to, co zobowiązało mnie przygotować dokładne komentarze do dzieł wielkiego Ari, a teraz również i do „Zohar”, i tym całkowicie zlikwidowałem strach, gdyż wyjaśniłem wszystkie duchowe pojęcia, oddzielając je od jakiegokolwiek materialnego przedstawienia, wyprowadzając je poza pojęcie czasu i przestrzeni, o czym zostanie przekonany uczący się, żeby umożliwić każdemu z tłumu naukę księgi „Zohar” i powiększenie rozumu w jej świetle.

I nazwałem te komentarze „Sulam” (drabina), żeby pokazać, że przeznaczenie ich jest takie same jak drabiny, ponieważ jeżeli przed tobą są piękne wierzchołki, to brakuje wyłącznie „drabiny”, żeby wznieść się na nie, i wtenczas w twoich rękach są wszystkie skarby świata. Lecz „drabina” nie jest celem sama w sobie, dlatego że jeżeli staniesz na jej schodkach i nie będziesz wznosić się do góry, to nie wykonasz zaplanowanego.

Tak samo jest z moimi komentarzami do „Zohar” – celem moim nie było wytłumaczenie całej głębiny Zohar tak, żeby nie można było wyrazić więcej, a wskazać drogi i uczynić z tych komentarzy instrukcję do działania dla każdego człowieka, żeby mógł on za ich pomocą wznieść się, wniknąć w głębinę i zobaczyć istotę księgi Zohar. Tylko w tym jest zawarty cel moich komentarzy.

59. Wszyscy, którzy rozumieją, co jest napisane w księdze Zohar, są zgodni, że księgę „Zohar” napisał wielki rabbi Szymon Bar Johaj. I wyłącznie dalecy od kabbaly ludzie, dlatego wątpiący w to, pozwalają sobie wypowiadać zdanie, które jest oparte na zdaniu przeciwników kabbaly, że księgę „Zohar” napisał Rabbi Mosze de Lion lub ktoś inny, kto żył w tamtych czasach.

60. Lecz tego dnia, jak stałem się godny światła Stwórcy i zobaczyłem napisane w księdze Zohar, nie wynikła we mnie potrzeba prowadzenia analizy i badania z powodu autorstwa, z przyczyny bardzo prostej – zawartość księgi podniosła w moim sercu wielkość rabbi Szymona na wysokości nie do sięgnięcia przez innych kabbalistów. Lecz jeżeli wyjaśniłbym, że autor księgi jest inny, na przykład rabbi Mosze de Lion, wówczas wzniosłaby się we mnie wielkość tego kabbalisty bardziej od innych, jak również od rabbi Szymona.

Lecz prawdę mówiąc, zgodnie z głębinami mądrości księgi, jeżeli dowiedziałbym się, że autorem jej jest jeden z 48 proroków, moje serce o wiele szybciej zgodziłoby się z tym, że kabbalista Tanai napisał tę księgę. A jeżeli wyjaśniłbym, że Mosze otrzymał tą księgę na górze Synaj od samego Stwórcy, to byłbym całkowicie uspokojony, tak wielka jest ta księga.

I dlatego, jak stałem się godny stworzyć komentarz pasujący dla wszystkich, pragnących zrozumieć, co napisano w samej księdze, myślę, że wykonałem wszystko, żeby zaniechano podobnych prac i badań, dlatego że każdy rozumujący w księdze „Zohar” nie będzie mógł zadowolić się tym, że autorem księgi może być człowiek mniej święty niż rabbi Szymon.

61. Lecz w nawiązaniu do tego wynika pytanie, dlaczego była ukryta księga „Zohar” od pierwszych pokoleń, przecież bez wątpliwości byli oni więksi od ostatniego pokolenia i o wiele bardziej zasługiwali na uczenie się tej księgi. I razem z tym trzeba zapytać – dlaczego komentarz do Zohar nie był otwarty przez Ari, ani jego poprzedników? Lecz najbardziej dziwne jest to, dlaczego nie były objawione komentarze do „Zohar” i do prac Ari od jego dni do naszego pokolenia?

Odpowiedź jest taka: świat w ciągu sześciu tysięcy lat swojego istnienia podobny jest do parcufa, który ma trzy części: rosz, toch i sof lub HaBa’D, HaGa’T, NeH’I. Jak powiedziano przez mędrców: „pierwsze dwa tysiące lat – chaos, drugie dwa tysiące lat – czas Tory i ostatnie dwa tysiące lat – dni Masziaha”.

I dlatego, że przez pierwsze dwa tysiące lat (rosz i HaBa’D) światła były tak małe, że porównuje się je do rosz bez guf, kiedy jest w nim tylko światło or nefesz, ponieważ istnieje wzajemna zależność pomiędzy kelim i światłami, tak że pierwsze rodzą się w parcufie wyższe kelim, lecz wchodzą niższe światła. I dlatego, dopóki nie ma innych kelim oprócz wyższych, czyli kelim HaBa’D, opuszczają się i wypełniają je wyłącznie światła nefesz – najniższe ze wszystkich świateł.

Dlatego mówi się o pierwszych dwóch tysiącach lat świata jako o stanie chaosu. A w drugie dwa tysiące lat (kelim HaGa’T) opuszcza się w świat światło or ruach, które nazywa się światłem Tory. I dlatego powiedziano o środkowych dwóch tysiącach lat jako o czasach Tory. A ostatnie dwa tysiące lat – jest to kelim NeH’I i wtedy schodzi i zanurza się w świat światło or neszama – jeszcze większe światło. I są to dni Masziaha.

Taki jest porządek dla każdego oddzielnego parcufa. W kelim HaBa’D, HaGa’T do haze parcufa światła są ukryte i nie zaczyna świecić otwarcie or hasadim, co oznacza objawienie świecenia or hochma od haze i w dół, czyli w kelim NeHI’M. A przyczyna w tym, że jeszcze do tego momentu, jak zaczęły objawiać się kelim NeHI’M w parcufie świata, to znaczy podczas ostatnich dwóch tysięcy lat, mądrość Zohar ogólnie i nauki kabbala były ukryte dla świata. I tylko w czasach Ari, kiedy nadszedł czas ukończenia kelim od haze i niżej, objawiło się w świecie świecenie Wyższej mądrości za pośrednictwem boskiej duszy rabbi Ic’chaka Luria, który był gotów otrzymać te ogromne światło. I dlatego otworzył wielkość „Zohar” i nauki kabbala, odpychając na bok wszystkich, którzy byli przed nim.

Lecz ponieważ te kelim jeszcze nie były ukończone w całości, świat jeszcze nie był gotów do tego, żeby zostało otwarte to, co było przez niego napisane. I jeszcze nie zostało napisane przez niego uznane za święte, a służyło wyłącznie wybranym jednostkom, którym było zabronione otwierać tę księgę. A teraz, w czasach naszego pokolenia, kiedy jesteśmy bliscy ukończenia ostatnich dwóch tysięcy lat, zezwolono na otworzenie napisanego przez niego i napisanego w „Zohar”, za każdym razem coraz więcej i więcej, dopóki nie otworzy się w całości doskonałość Stwórcy.