Przedmowa do księgi Zohar p.4-9

4. Żeby zrozumieć wszystkie te pytania i badania, jest jedna możliwość – popatrzeć na koniec czynu, to znaczy na Cel stworzenia, dlatego że nie jest możliwe zrozumienie czegokolwiek w procesie, a wyłącznie po jego ukończeniu.

Przecież zrozumiałym jest, że nie ma działającego bez celu, oprócz chorego umysłowo. I ja wiem, że są tacy, którzy mądrzą się i zaniedbują Torę i przykazania stwierdzając, że Stwórca stworzył wszystkie stworzenia, ale pozostawił je na pastwę losu ze względu na nikczemność i małostkowość tych stworzeń, bo nie wypada Stwórcy, tak wielkiemu, sterować losami nikczemnych ludzi.

Ale nie od mądrości ich mowa, gdyż niemożliwym jest mówić cokolwiek o naszej małostkowości i niskości, zanim nie postanowimy, że my sami stworzyliśmy siebie i wszystkie nasze zepsute i wulgarne jakości.

Ale jeżeli postanowimy, że Stwórca absolutnie doskonały, zaplanował i stworzył takimi nasze ciała ze wszystkimi ich dobrymi i złymi jakościami, to przecież doskonały Stwórca nigdy nie tworzy niskiego i zepsutego, ponieważ każdy czyn wskazuje na właściwości tego, kto tego czynu dokonał. A czemu jest winna zepsuta odzież, jeżeli krawiec kiepsko ją uszył?

Jak napisano w przypowieści – rabbi Elazar, syn rabbi Szymona, kiedy spotkał jednego, bardzo brzydkiego człowieka powiedział do niego: „Jaki jesteś brzydki”. Na co ten odpowiedział: „Idź i powiedz temu, który mnie stworzył – jak brzydka jest rzecz przez Ciebie stworzona”.

Także ci, którzy mądrzą się stwierdzając, że Stwórca pozostawił nas z powodu naszej nikczemności, jedynie podpisują się pod swoją głupotą. Wyobraź sobie, jeżeli spotkałbyś człowieka, który wymyślił od początku stworzyć stworzenia, żeby one męczyły się i cierpiały poprzez wszystkie dni swojego życia – dokładnie tak, jak my, nawet więcej – rzucił je wszystkie po tym, jak je stworzył, nie chcąc nawet spoglądać na nie, żeby chociaż niewiele pomóc im – jaki miałbyś stosunek do tego człowieka? Więc, czy można w ten sposób myśleć o Wszystko tworzącym i Dającym życie?

5. I dlatego zdrowy rozsądek zmusza nas pojąć nie to, co leży na wierzchu i zadecydować, że w rzeczywistości jesteśmy najlepszymi i najwyższymi stworzeniami, i nie ma granic naszej ważności w oczach Tego, który nas stworzył, dlatego że każda niedoskonałość, którą odczuwamy w naszych ciałach, po wszystkich wybaczeniach, które tylko jesteśmy w stanie wymyślić, wskazuje tylko na Stwórcę, który nas stworzył i wszystkie nasze właściwości, dlatego zrozumiałym jest, że to On jest Stwórcą, a nie my.

Wiedz również, że wszystko to jest skutkiem wychodzącym z naszych złych jakości i skłonności, które On stworzył w nas. I to jest ten moment, kiedy powinniśmy spojrzeć na finał całej czynności i wówczas dopiero możemy zrozumieć wszystko, również powiedzenie: ”Nie pokazuj nie zakończonej pracy głupcom”.

6. Jak powiedzieli mędrcy: „Stwórca stworzył świat, żeby nasłodzić stworzenia”.

I tutaj powinniśmy zwrócić uwagę i głęboko zastanowić się, ponieważ w tym zawarty jest koniec, plan i czynność stworzenia świata. I zastanów się: jeżeli w planie stworzenia było nasłodzić stworzenie, to zobowiązuje stworzyć w duszach ogromne pragnienie otrzymywać to, co On zaplanował im dać. Przecież wielkość każdego nasłodzenia mierzy się wielkością chęci je otrzymać. Im większe pragnienie otrzymać, tym większe otrzymywane nasłodzenie, a jeżeli małe życzenie otrzymywać, również mniejsze otrzymywane zadowolenie. Ponieważ cel stworzenia sam w sobie zmusza stworzyć w duszach największe życzenie, które będzie bliskie ogromnemu nasłodzeniu, które Stwórca postanowił dać duszom, wykorzystując wszystkie Swoje możliwości. A ogromne nasłodzenie i ogromne życzenie „wspinają się po jednej łodydze”.

7. Po tym, jak zrozumiemy to wszystko, będziemy mogli całkowicie zrozumieć drugie badanie. Badaliśmy, co to za realność, o której jasno można powiedzieć, że nie znajduje się ona w samym Stwórcy, a jest nowym stworzeniem, stworzonym z niczego. I teraz, jak doszliśmy do tego, że plan stworzenia, który zawiera w sobie zadowolenie stworzeń, zobowiązał stworzyć życzenie otrzymywać od Stwórcy najlepsze, co On zaplanował, staje się zrozumiałe, że życzenie otrzymywać nie znajduje się w samym Stwórcy do tego momentu, zanim zostało stworzone w duszach, przecież od kogo ma On otrzymywać? Stworzył On coś nowego, to – czego nie ma w Nim. I razem z tym, z planu stworzenia jest zrozumiałe, że oprócz tego życzenia otrzymywać, dla Stwórcy nic więcej nie było potrzebne, ponieważ tego nowego stworzenia Jemu całkowicie wystarczało, aby dokonać Zamysłu stworzenia – nasłodzić nas.

Ale całe napełnienie jest zawarte w zamyśle stworzenia, czyli całe nasłodzenie, które On zaplanował dać nam, wprost pochodzi z Jego Istoty i nigdy nie było stworzone na nowo. I w ten oto sposób staje się absolutnie zrozumiałe, że cały materiał nowego stworzenia, od początku do końca, jest wyłącznie życzeniem otrzymywać.

8. I po tym, co wyżej zostało powiedziane, możemy zrozumieć trzecie badanie. Nie mogliśmy zrozumieć, jak mogą mówić kabbaliści, że dusze – są częścią Stwórcy z ponad, podobnie do kamienia odłupanego od skały, gdzie cała różnica polega na tym, że jedno jest częścią, a drugie całością. Wydawało się dziwnym: przypuśćmy, że kamień można oddzielić od skały toporem, który nadaje się do tego, jak można coś takiego powiedzieć o Istocie Stwórcy? Czym odłączyły się dusze od Istoty Stwórcy, wychodząc ze Stwórcy i stając się stworzeniami?

Ale z powiedzianego wyżej staje się zrozumiałe, że podobnie jak topór odłupuje i dzieli na połowę rzeczy w świecie materialnym, tak w świecie duchowym dzieli na połowę różnica właściwości.

Na przykład, jeśli dwoje ludzi kochają jeden drugiego, mówi się, że oni są bliscy sobie. A kiedy oni nienawidzą jeden drugiego, mówi się, że są dalecy od siebie jak wschód od zachodu. I nie mówimy o przestrzennej bliskości lub oddaleniu, lecz o podobieństwie właściwości, kiedy ci, co lubią to, co lubią inni i nienawidzą tego, czego nienawidzą inni, uważani są za kochających się i bliskich ludzi. A jeżeli jest w nich jakakolwiek różnica właściwości, to znaczy – jeden lubi coś, nie patrząc na to, że drugi tego nienawidzi, to na miarę tego oddalają się oni od siebie i nienawidzą jeden drugiego. A jeżeli stają się przeciwni sobie poprzez swoje właściwości, to znaczy – to, co lubi jeden, drugi nienawidzi, i wszystko, czego nienawidzi jeden, lubi drugi – to dalecy oni od siebie tak, jak wschód daleki jest od zachodu, to znaczy od krawędzi do krawędzi.

9. W ten oto sposób, w duchowym świecie różnica właściwości działa jak topór w naszym świecie, który dzieli materialne, i miara oddalenia określa się miarą różnicy właściwości.

I z tego zrozumiemy, że ponieważ nadano duszom życzenie otrzymywać nasłodzenie, i tak jak wcześniej wyjaśniliśmy, że właściwość ta nie jest obecna w Stwórcy (przecież od kogo może On otrzymywać?), właśnie ta różnica właściwości, nabyta przez dusze, działa oddzielając je od Stwórcy, podobnie do topora odłupującego kamień od skały. Właśnie tą różnicą właściwości zostały oddzielone dusze od Stwórcy i stały się stworzeniami.

Jednak wszystko to, co poznają dusze od światła Stwórcy, wychodzi z Jego Istoty, jak istniejące z istniejącego. I w świetle Stwórcy, które otrzymują w siebie kli – życzenie otrzymywać – nie ma żadnej różnicy od Istoty Stwórcy, przecież światło pochodzi wprost od samego Stwórcy, jak istniejące z istniejącego. A cała różnica między duszami i Istotą Stwórcy nie większa jest niż to, że dusze są częścią Istoty Stwórcy. Czyli miara światła otrzymanego wewnątrz kli, życzenia otrzymywać, jest częścią oddzielną od Stwórcy, różnością właściwości otrzymującej formę części, odłączając się w ten sposób od całości. Przecież nie ma żadnej różnicy między nimi, oprócz tej, że jedno – jest wszystkim, a drugie – częścią, podobnie jak kamień odłupany od skały.

I zastanów się nad głębią tego, przecież niemożliwym jest wyjaśnić bardziej tak wysokie rzeczy.