Przykazanie pierwsze

  1. Bereszit Bara Elokim (na początku stworzył Stwórca) – jest to pierwsze przykazanie, osnowa wszystkiego. I nazywa się „strach Stwórcy” lub reszit (początek), jak powiedziano: „Początek mądrości – strach Stwórcy”. Strach Stwórcy – początek poznania, dlatego że strach nazywa się początkiem. Są to wrota, poprzez które przechodzą do wiary. I na tym przykazaniu oparty jest cały świat.

Wyjaśnienie. Trudno jest zrozumieć, dlaczego strach nazywa się początkiem, przed mądrością, jak również, dlaczego on jest na początku, przed wiarą. I odpowiedź: „Dlatego że strach jest to początek każdej sfiry, i nie jest możliwym poznać żadnej sfiry (właściwości), jeżeli na początku nie pozna się właściwości strachu”. Lecz stąd wynika, że strach – jest to tylko środek osiągnięcia reszty jakości i właściwości? Lecz jeżeli jest to wyłącznie środek, to dlaczego on wychodzi w kolejności przykazań jako pierwsze przykazanie? Możliwe, że wtedy strach jest tak jakby początkowym warunkiem?

Dlatego Zohar mówi, że niemożliwe jest poznać doskonałą bezwarunkową wiarę, jak tylko ze strachu przed Stwórcą. Na miarę strachu, będzie miara odczucia wiary. Dlatego na przykazaniu strachu trzyma się cały świat. Dlatego że cały świat istnieje tylko dzięki Torze i przykazaniom, jak powiedziano poprzez proroka (Ermijau 33,25): „Jeżeliby nie mój sojusz z dniem i nocą, nie ustawiłbym prawa nieba i ziemi”.

A ponieważ strach jest to początek i wrota w resztę przykazań, dlatego że strach jest wrotami do wiary, to na właściwości strachu utrzymuje się cały świat. Dlatego powiedziano, że w przykazanie strachu włączonych jest reszta przykazań Tory, a jeżeliby nie strach, nie tworzyłby Stwórca niczego.

 

  1. Strach bywa trzech rodzajów, z których dwa nie mają prawdziwej osnowy, a jeden ma. Jeżeli człowiek jest w strachu, żeby nie umarły jego dzieci, a żyły, jeżeli jest w strachu o swoje zdrowie lub boi się cielesnego cierpienia, lub w strachu o materialny dobrobyt, to taki strach, nawet jeżeli przebywa w nim stale, nie jest osnową i korzeniem, dlatego że tylko pożądane skutki są przyczyną strachu. To nazywa się strach przed karą w tym świecie. A jest strach przed karą w świecie przyszłym, w piekle. Te dwa rodzaje strachu – strach przed karą w tym i przyszłym świecie, nie są korzeniem i osnową.

 

  1. Prawdziwy strach – jest to strach przed Stwórcą, dlatego że On jest Wielki i Wszechmogący, dlatego że On – Źródło wszystkiego i reszta jest niczym przed Nim. I niech człowiek skupi całą swoją uwagę do poznania tego rodzaju strachu.

Wyjaśnienie. Są trzy rodzaje lęku przed Stwórcą, lecz tylko jeden z nich uważa się za prawdziwy strach. Jeżeli człowiek boi się Stwórcy i wykonuje Jego przykazania dlatego, żeby były zdrowe jego dzieci, nie ucierpiało jego zdrowie, nie ucierpiał jego materialny stan, itd., jest to pierwszy rodzaj lęku przed różnego rodzaju karą w tym świecie. Jeżeli wykonuje przykazania Stwórcy, dlatego że boi się kary w piekle – to jest to drugi rodzaj lęku. I te dwa rodzaje strachu nie są prawdziwymi, jak mówi Zohar, dlatego że wykonuje przykazania tylko z powodu lęku o karę, ze względu na własne błago, a nie dlatego, że jest to przykazanie Stwórcy.

W takim wypadku własne błago jest przyczyną i osnową, korzeniem wykonania, a strach – jest to skutek od życzenia samonasłodzić się. Prawdziwy strach powinien być na skutek tego, że Stwórca Wielki i Wszechmogący, sterujący wszystkim, dlatego że On – Źródło wszystkiego, z Niego wychodzą wszystkie światy, i wielkość Jego działań świadczy o Jego wielkości, a wszystko stworzone przez Niego, jest niczym w porównaniu do Niego, dlatego że nie dodaje do Niego nic.

Stąd jest widoczne, że nie ma różnicy w działaniu wykonujących na skutek pierwszego i drugiego rodzaju lęku, i wykonujący na skutek trzeciego, prawdziwego rodzaju lęku – wszyscy oni zewnętrznie wykonują jedne i te same działania – przykazania Stwórcy, a cała ogromna różnica pomiędzy nimi – tylko w ich wewnętrznym zamiarze, osnowie, przyczynie – dlaczego oni wykonują przykazania Stwórcy!

Dlatego niemożliwym jest określić duchowy poziom człowieka po jego zewnętrznym wyglądzie, w wykonaniu przykazań. Co więcej, kto wykonuje je ze względu na otrzymanie natychmiastowego wynagrodzenia od otaczających, to zazwyczaj wykonuje je z największym zewnętrznym oddaniem. A ten, czyje zamiary i myśli skierowane wewnątrz, na poszukiwania prawdziwego, z reguły niczym nie wyróżnia się spośród mas.

Tylko we wszystkim wewnętrznym w wykonaniu przykazania lęku, we wszystkim uważnym wpatrywaniu się wewnątrz siebie, w jaki sposób i na co skierowane są jego myśli, tylko w swoim zamiarze, człowiek powinien szukać stałego polepszenia i dopełnienia, lecz w żadnym wypadku nie w mechanicznym wykonywaniu, o czym jest dokładna wskazówka: „Nie przesadzaj w przykazaniach”.

Lecz zobowiązany człowiek całą uwagę swojego serca oddać poznaniu prawdziwego strachu, całym życzeniem swojego serca, jak należy do pierwszego przykazania Stwórcy. Jak powiedział rabbi Baruch Aszlag: „Strach przed Stwórcą – jest to stałe życzenie, które wyraża się w myśli: „Czy wszystko już uczyniłem, czy jest jeszcze coś, co można uczynić dla Stwórcy?”.”

 

  1. Zapłakał rabbi Szymon, mówiąc: „Źle, jeżeli otworzę, i źle, jeżeli nie otworzę: Jeżeli powiem – dowiedzą się grzesznicy, jak służyć Panu swemu. Jeżeli nie powiem – to przyjaciele będą pozbawieni tego.” Dlatego że miejscu, gdzie znajduje się prawdziwy strach, odpowiada miejsce znajdujące się na przeciwko niego z dołu, i jest to niedobry strach bijący i obwiniający, jest to bat, bijący grzeszników (karzący ich za grzechy, i dlatego boi się otworzyć, bo przecież mogą dowiedzieć się grzesznicy, jak uwolnić się od kary, a kara – jest to ich naprawienie!).

Wyjaśnienie. Tu rabbi Szymon uprzedza, że nie może otworzyć wszystkiego absolutnie (określa się „awoda liszma”, co oznacza działanie „ze względu na Stwórcę”), dlatego że boi się zaszkodzić tym grzesznikom. I to dlatego, że pragnie otworzyć tu, jak zbliżyć się i zlać się z Drzewem Życia, lecz nie dotykać przy tym Drzewa Śmierci. Lecz to ma odniesienie tylko do tych, którzy naprawili już siebie w stosunku do Drzewa Dobra i Zła.

Lecz grzesznicy, czyli ci, którzy jeszcze nie naprawili swoich przegrzeszeń w Drzewie Dobra i Zła, nie mają prawa wiedzieć tego, dlatego że oni powinni jeszcze pracować we wszystkich pracach do tej pory, dopóki nie naprawią siebie w Drzewie Dobra i Zła. Stąd widać, że grzesznikiem Tora nazywa człowieka jeszcze nienaprawionego, który jeszcze nie naprawił swojej duszy Drzewem Poznania.

A wskazówka na zakaz otwarcia takiemu człowiekowi prawdziwości pracy ze względu na Stwórcę, oparta jest na powiedzianym w Torze (Bereszit 3.22): „I Adam stał się jak jeden z nas w poznaniu dobra i zła, i teraz, jakby on nie wyciągnął ręki swojej i wziął również od Drzewa Życia, nie zjadł, i nie zaczął żyć wiecznie”.

I po grzechu Adama w Drzewie Poznania, wysłał go Stwórca z raju, żeby wyłączyć prawdopodobieństwo tego, że Adam połączy się z Drzewem Życia i zacznie żyć wiecznie. Przecież wtedy to, co on zepsuł w Drzewie Poznania, pozostanie nienaprawione. Dlatego, żeby tylko sprawiedliwi poznali, otwiera tę mądrość rabbi Szymon w postaci wskazówki.

 

  1. Lecz kto boi się kary poprzez pobicie, nie może zejść na tego prawdziwy lęk przed Stwórcą, lecz schodzi na niego inny lęk, w postaci kary przez pobicie.

 

  1. I dlatego miejsce, które nazywa się lękiem przed Stwórcą, nazywa się „początkiem poznania”. I dlatego włączone jest tu to przykazanie. Jest to osnowa i źródło całej reszty przykazań Tory. I kto wykonuje przykazania lęku przed Stwórcą, wykonuje tym wszystko. A kto nie wykonuje przykazania lęku przed Stwórcą, nie wykonuje reszty przykazań Tory, ponieważ to przykazanie – osnowa reszty przykazań.

Wyjaśnienie. Tu Zohar ponownie powraca do tego, że w jednym miejscu powiedziano: „Początkiem mądrości jest lęk przed Stwórcą”, a w innym miejscu powiedziano: „Lęk Stwórcy jest początkiem wiedzy”. I Zohar wyjaśnia, że w końcu strachu przed Stwórcą, tam, gdzie kończy się ta właściwość, jest durny strach namawiający i bijący. I o tym powiedziano w kabbale, że nogi czystego parcufa malchut znajdują się w miejscu nieczystych sił.

Lecz wykonujący przykazania strachu, dlatego że Stwórca jest Wielki i Wszechmogący, łączy się ze Stwórcą, co oznacza podobieństwo właściwości, żeby nie było wstydu w otrzymywaniu od Niego. A oprócz tego naprawienia nie ma żadnej pracy dla stworzeń. I to nazywa się strach Stwórcy dla życia, dlatego że na skutek połączenia ze Stwórcą, napełnione są stworzenia życiem. A inaczej one trafiają pod władzę ograniczenia, ponieważ w pierwszym skróceniu zostało stworzone ograniczenie, zakazujące otrzymywać światło w egoistyczne życzenia. I takie kli (życzenie) jest przyczyną śmierci, przecież to puste (od światła) miejsce. Dlatego powinien być lęk przed niewykonaniem naprawienia, które nałożone jest na stworzenie.

Lecz ci, którzy wykonują przykazania z lęku nie od uświadomienia wielkości Stwórcy, Jego wskazówek – strach pustoty malchut panuje nad nimi i bije ich. I dlatego jako koniec lęku znajdują się w durnej pajęczynie, a prawdziwy strach nazywa się „początek wiedzy z lęku przed Stwórcą”, co wskazuje na niezbędność pragnienia tylko tego lęku i wystrzegać się durnego lęku, na skutek czego naprawia się grzech Adama.

 

  1. Dlatego powiedziane: „Na Początku” w lęku, „stworzył Stwórca niebo i ziemię”. Dlatego że ten, kto narusza to, narusza wszystkie przykazania Tory. A jego kara – jest to durny bat, czyli durny lęk bijący go. Jak powiedziano: „I ziemia była pusta i chaotyczna, ciemność nad pustą otchłanią, i Duch Stwórcy” – tu mówi się o czterech karach grzeszników.

 

  1. Tohu (Pustka) – jest to uduszenie, jak powiedziano: „Pas spustoszenia”.

 Boju (Chaotyczna) – jest to pobicie przez kamienie, czyli kamienie upadające w wielką otchłań dla kary grzeszników.

Hoszeh (Ciemność) – jest to spalenie, ogień na głowę grzeszników, żeby spalić ich.

Wyjaśnienie. Ci, którzy wykonują przykazania lęku przed Stwórcą nie dlatego, że są to Jego wskazania, a dlatego, że boją się kary, ci trafiają w pułapkę nieczystej siły, która nazywa się „pustka”, na skutek czego nie mogą oni zrozumieć i pojąć myśli i działań Stwórcy. I tą nieczystą siłę określa się jako sznurek na szyi człowieka, zamykająca dostęp czystego (świętego) powietrza do jego duszy i dająca otrzymać życie. I na miarę jego niewiedzy, nieczysta siła dusi go!

A kiedy on już jest złapany poprzez nieczystą siłę w pętlę, która zaciska się na jego szyi, to jest u niej już siła i możliwość rządzić człowiekiem, jak tego sobie zechce – lub pobić jego kamieniami, lub spalić, lub odciąć mu głowę. Pobić kamieniami oznacza, że nieczyste myśli biją go w głowę swoimi życzeniami nasłodzić się i ciągną go tym do otchłani, żeby ukarać go ciemnością, spaleniem, a nieczysta siła obraca człowieka na silnym ogniu do tej pory, dopóki nie wypali w nim całej czystej siły życia.

 

  1. „I Duch (ruach) – jest to odcięcie głowy, gdyż palący wiatr (ruach seara) – jest to ostry miecz palący wszystko we wnętrzu jego. Jak powiedziano: „Płomień obracającego się miecza”, i nazywa się Duch (ruach) kara dla tych, kto narusza przykazania Tory, które idą po przykazaniu lęku, które nazywa się osnową, ponieważ włącza wszystkie przykazania. Dlatego że po słowie Bereszit (początek), co oznacza strach, dalej powiedziano: „Pusta”, „Chaotyczna” „Ciemność” i Duch” – i to cztery rodzaje kary śmierci. A odtąd i dalej idą reszta przykazań Tory.

Wyjaśnienie. Ponieważ sitra ahra nasyła na niego „palący wiatr”, który podobnie ostremu mieczowi, odcina głowę od jego ciała, kończąc jego życie. I jest to kara temu, kto narusza przykazania Tory, które idą po przykazaniu lęku, czyli początku, będącego łącznością wszystkiego. Przecież wszystkie przykazania Tory włączone są w dwa pierwsze cytaty, od słów „na początku” do słów „i powiedział Stwórca: I będzie światło” A wspomniana kara jest dla tego, kto narusza przykazania Tory, i są to cztery rodzaje śmierci, na które wskazują słowa: pustka, chaos, ciemność i duch.