Przykazanie piąte

  1. Przykazanie piąte. Powiedziano: „I zaroją wody od roju istot żywych”. W tym miejscu są trzy przykazania:
  2. Zajmować się Torą.
  3. Płodzić się i rozmnażać.
  4. Dokonać obrzezania po ośmiu dniach, odcinając skrajną część ciała.

I należy zajmować się Torą przez wszystkie dni, stale, dla naprawienia ożywiającej siły (nefesz) i Ducha (ruach).

Wyjaśnienie. Cztery poprzednie przykazania wychodzą z czterech pierwszych dni stworzenia i przeznaczone dla naprawienia poziomu: hochma, bina, Z’A, malchut, samego świata Acilut:

Pierwsze przykazanie, wychodzące od słowa Bereszit, bina, strach Stwórcy, wielkiego i panującego nad wszystkim, czyli tylko Ga’R de-bina, znajdujące się w Aw’I, znajdujące się od pe do haze A’A, jud imienia AWA’Ja.

Drugie przykazanie, wychodzące ze słów: „I będzie światło”, przeznaczone do naprawy Za’T de-bina, które nazywa się ISZSu’T, znajdujące się od haze do tabura A’A, czyli pod jego parsą. Lecz kiedy mówi się: „I będzie światło” – to oznacza, że ISZSu’T wzniósł się i połączył z Aw’I w jeden parcuf nad haze de-A’A. A stąd wzniósł się w rosz de-A’A. Taki stan, taki poziom nazywa się „Wielka Miłość”, pierwsza litera hej imienia AWA’Ja: jud-hej-waw-hej, i od niej wychodzą światła w Zo’N. Lecz od Aw’I, Zo’N nie mogą otrzymać światła hochma, gdyż one są Ga’R de-bina i zawsze pozostają tylko ze świeceniem hasadim, nie życzą sobie otrzymywać. Dlatego one nazywane są strach.

A Zo’N otrzymują światła hochma od Za’T de-bina, od ISZSu’T, które wznieśli się nad parsą A’A, nazywane „Wielka Miłość”. Lecz ISZSu’T stojące pod parsą A’A nie mogą przekazać światła hochma Z’A-owi, dlatego że światło hochma ukryte jest w nich. I ich Twuna nazywa się powierzchnia.

Trzecie przykazanie, wychodzi z dwóch świateł trzeciego dnia stworzenia, o czym powiedziano: „I zbiorą się wody, które pod niebem, w jedno miejsce, i objawi się sucha powierzchnia… i wyhoduje ziemia zieleń”. Te przykazania są dla naprawienia Wa’K de-Zo’N, wyższa jedność, których wychodzi z powiedzianego: „Zbiorą się wody” – dla Z’A, a niższa jedność wychodzi z powiedzianego: „Wyhoduje ziemia zieleń” – do Wa’K nukwy.

Czwarte przykazanie, wychodzi z powiedzianego: „I będą światła dla naprawienia Ga’R w Z’A i malchut”.

W ten sposób, do piątego dnia odbyły się już wszystkie naprawienia niezbędne dla Aw’I, ISZSu’T i Zo’N świata Acilut. Zo’N otrzymali Ga’R, światło hochma, i mogą uczynić ziwug panim be panim w pełnym wzroście. Dlatego reszta przykazań przeznaczone są dla tego ziwuga Zo’N.

Piąte przykazanie – „Zaroją się wody rojem istot żywych”. Teraz należy doprowadzić Zo’N do doskonałego ziwuga panim be panim, czyli:

Otrzymać na ziwug światło neszama, żeby i Adam otrzymał to światło, i mógł dokonać święty, czysty ziwug, co osiąga się poprzez wysiłki człowieka w Torze.

Urodzić święte dusze.

Naprawić święty sojusz obrzezaniem i odrzuceniem.

Wysiłki w Torze oznaczają, że człowiek zajmuje się nią, chociaż uświadamia sobie, że nie osiąga jej (nie otrzymuje w swoje naprawione życzenia, które nazywane są ciałem). Wypowiada ją ustami, i tylko (nie jest w stanie jeszcze otrzymać w swój guf – Tory ze względu na Stwórcę), lecz na skutek tego osiąga światło nefesz. Wysiłki powinny odpowiadać gotowości człowieka do dokonania wszystkiego, co w jego siłach, żeby osiągnąć Torę i pojąć ją, na skutek czego człowiek osiąga światło ruach. Lecz powinien nie ograniczać się dokonanym, a pomnażać swoje działania, by otrzymać światło neszama. I tak, każdego dnia człowiek powinien pragnąć naprawić swoją nefesz i ruach, a pomnażając je, osiągnąć neszama.

 

  1. Z tego powodu, że człowiek zajmuje się Torą, on naprawia inną świętą duszę, jak powiedziano: „rojem istot żywych”, co oznacza nefesz żywej istoty świętości, malchut. Dlatego że, kiedy człowiek nie zajmuje się Torą, nie ma w nim nefesz (ożywiającej siły) świętości, świętość przybywająca z góry, nie przybywa nad nim. A kiedy zajmuje się Torą, wypowiadając ją poprzez usta, to staje się godny żywej Duszy, żeby być jak święte anioły.

Wyjaśnienie. Żywą, nazywa się nukwa de-Z’A w swoim stanie gadlut w ziwugu z Z’A panim be panim, ponieważ w takim wypadku Z’A nazywa się Drzewem Życia, i nukwa dlatego nazywa się życiem. Na skutek wzniesienia Ma’N podczas zajmowania się Torą ze względu na Stwórcę, człowiek doprowadza Zo’N do ziwuga i otrzymuje od tego ziwuga światło nefesz. A jeżeli nie zajmuje się Torą ze względu na Stwórcę, nie poznaje nawet światła nefesz, gdyż nie wywołuje ziwuga Stwórcy i Szhiny. A ziwug można osiągnąć tylko wznosząc Ma’N.

Dlatego powiedziano: „Zaroją się wody rojem istot żywych” – gdyż Tora nazywa się wodą. Dlatego że wznosząc Ma’N za pomocą Tory, staje się godny światła nefesz, Świętego Ducha od światła haja (życie). Przy czym człowiek zlewa się ze Stwórcą tylko po tym, jak osiągnął nefesz, ruach, neszama od haja – wyższej świętego życia. Światło nefesz łączy ze światłem ruach, światło ruach z neszama, a światło neszama ze Stwórcą.

 

  1. Powiedziano: „Błogosławią Stwórcę, aniołowie Jego” są to ci, którzy zajmują się Torą, i nazywani „aniołami ziemi”. Jak powiedziano: „Ptaki latające nad ziemią” w tym świecie. A w przyszłym świecie, Stwórca da im skrzydła jak u orła, żeby latali nad całym światem.

Wyjaśnienie. Dlaczego mówi się o aniołach? Dlatego że aniołowie – jest to duchowy świat siły, mechanicznie czyniący wolę Stwórcy. One już nie jeden raz były porównywane ze zwierzętami w naszym świecie, wykonujące wolę człowieka. Anioły – są to duchowe siły, nie posiadające własnej woli, egoizmu, i dlatego nie grzeszą, i dlatego nie potrzebują Tory, i dlatego duchowo są nieżywe, stojące w jednym miejscu – duchowo nie rosną.

Człowiek stworzony jest w ten sposób, że zanim wykona jakieś polecenie, powinien uświadomić sobie to, co jemu każą. Wówczas jak aniołowie wykonują polecone im jeszcze zanim słyszą, pojmują, co każe im Stwórca, gdyż życzenie Stwórcy panuje nad nimi. I dlatego nie ma niczego, co by oddzielało ich od natychmiastowego wykonania woli Stwórcy. I dlatego oni są stale ukierunkowani za Stwórcą, jak cień porusza się za człowiekiem. I dlatego uważa się, że oni działają zanim usłyszą.

Dlatego człowiek może postępować podobnie do aniołów, chociaż jego życzenia mają egoistyczną naturę, jeżeli stają się one jako życzenia aniołów, działania których stoją przed ich pojmowaniem (słuch). Taki człowiek, podobnie do aniołów, wykonuje wszystkie życzenia Stwórcy jeszcze do tego, jak uświadomi je sobie, usłyszy i zrozumie. Dlatego że on ukierunkowany jest za Stwórcą, jak cień za człowiekiem.

To można porównać do przykładu, kiedy wiatr wznosi pył w oczy człowieka, a ten szybko zamyka oczy, jeszcze przed tym, zanim jego mózg i myśli odczują i uświadomią sobie tę niezbędność: działanie – przymykanie oczu – zanim następuje uświadomienie myśli o kurzu. U takiego człowieka, chociaż fizyczne ciało jego znajduje się razem z nami na tej ziemi, to jego duchowe ciało staje się jako anioły, i jest to działanie przed słuchem. On nie potrzebuje słuchu, żeby wykonywać wolę Stwórcy, a wykonuje każde przykazanie jeszcze do tego, jak zdąży odczuć w mózgu, że to czyni. I dlatego nazywa się aniołem.

Mówi Zohar, że w przyszłości Stwórca uczyni mu skrzydła, żeby latał nad całym światem. Dlatego że do tej pory, dopóki człowiek nie osiągnął świętej duszy, nie otrzymał światła nefesz, najmniejszego duchowego światła, nad nim panuje nieczysta siła, jak powiedziano u proroka: „Dusze wrogów twoich wyrzuci On”.

Dlatego że niemożliwym jest zlać się ze Stwórcą i wykonywać Jego życzenia – przykazania, do tej pory, dopóki nie wierzy się w imiona Stwórcy, że On absolutnie dobry dla wszystkich i tworzy tylko dobro. A jeżeli człowiek nie osiągnął jeszcze świętej duszy i jeszcze panuje nad nim nieczysta siła, to kiedy myśli jego jeszcze latają po całym świecie, widzi on, że sterowanie poprzez Stwórcę w świecie, jak jemu się wydaje, jest nie absolutnie dobre, takie, jakie powinno być zgodnie z Jego imionami. Tym swoim odczuciem on przynosi krzywdę w święte imiona Stwórcy i nie może znaleźć spokojnego miejsca dla siebie, wierzyć w Jego imiona i zbliżyć się z nimi.

Dlatego psuje siebie w nieczystości do tego stopnia, że przychodzi do myśli o braku wiary w Stwórcę, w Jego imiona. Lecz wszystko to w żaden sposób nie odbija się na duchowym, a odbywa się dlatego, że jeszcze nie osiągnął człowiek duchowego i nie czynił żadnych działań, żeby wejść w duchowe.

Lecz jak tylko otrzymuje świętą duszę, światło nefesz, natychmiast staje się jego ciało jak podobne do aniołów: godne czynić przed uświadomieniem. I o takim człowieku powiedziano: „I ptaki zaszybują nad ziemią”, gdyż w przyszłości Stwórca da mu skrzydła i on zaszybuje nad całym światem.

Dlatego że on w myślach szybuje nad całym światem i widzi sterowanie Stwórcy na wszystkich – lecz nie tylko nie myli się, widząc wszystkie objawienia tego sterowania, lecz otrzymuje siły do wzniesienia Ma’N, żeby zwiększyć swoją duchową antyegoistyczną siłę. Właśnie patrząc na wszystkie wypadki i objawienia sterowania Stwórcy światem, widząc zewnętrzne niedobre objawienia sterowaniem, taki człowiek otrzymuje możliwość proszenia o zwiększenie jego wiary. I na siłę swojej wiary w jedność Stwórcy, w to, że zawsze sterowanie Stwórcy jest absolutnie dobre, on wznosi Ma’N i otrzymuje coraz większe światło ze względu na Stwórcę.

 

  1. I o tym powiedziano: „I ptaki latające nad ziemią”. Dlatego że Tora nazywająca się „woda” zaroi się rojem istot żywych, od tego żywego miejsca w niej, które nazywa się malchut, zejdzie wszystko w dół. O tym powiedział król Dawid: „Czyste serce stworzył we mnie Stwórca dla zajmowania się Torą i Duch Święty odnowił się we mnie”.

Wyjaśnienie. Jest to kontynuacja wyjaśnienia poprzedniego tekstu, mówi Zohar: podobieństwo Tory do wody, jak z wody powstały żywe istoty, tak i z malchut, która nazywa się życiem, schodzą w dół światła życia w cały świat. O to światło prosi król Dawid o czystym sercu Stwórcę, żeby zajmować się Torą i wznosić Ma’N, od czego otrzyma on świętego odnawiającego ducha – jeszcze więcej siły do połączenia się ze Stwórcą.