28. Nie umrę, lecz będę żył

Usłyszane w 1943 r.

O zdaniu „Nie umrę, lecz będę żył” (Psalmy 118:17). Człowiek, żeby osiągnąć prawdę, powinien znajdować się w takim odczuciu, że jeżeli nie poznał prawdy (emet), to odczuwa siebie martwym (met), ponieważ chce żyć. To znaczy, że w zdaniu: „Nie umrę, lecz będę żył” mówi się o tym, kto chce poznać prawdę.

I w tym jest tajemnica słów: „Jona, syn Amitaja” (Jona, 1:1). „Jona”- od słowa „onaa” (kłamstwo). „Syn” (ben) od słowa „rozumie” (mewin ten sam korzeń). On rozumie, ponieważ zawsze patrzy na stan, w którym znajduje się i widzi, że okłamuje siebie i nie idzie drogą prawdy. Ponieważ prawdą nazywa się oddawanie, czyli liszma; a przeciwieństwo tego kłamstwo, czyli samo otrzymywanie, które oznacza lo-liszma. I za pośrednictwem tego staje się on godny kategorii „Amitaj”, czyli prawdy (emet). I w tym jest tajemnica słów: „Oczy twe jak gołębice (jonim)” (Pieśń nad Pieśniami 1:15). Oczy świętości, które nazywane są oczami świętej Szhiny, okłamują nas, i wydaje się nam, że u niej nie ma oczu, jak powiedziano w Księdze Zohar: „Piękny świat, u którego nie ma oczu”. Prawda jest w tym, że ten, kto stał się godny prawdy, widzi, że posiada ona oczy. I w tym jest tajemnica słów: „Jeżeli oczy niewiasty są piękne, ciało nie potrzebuje sprawdzenia”.